Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez 12 lat okradała szkołę w Toruniu. Czy kiedyś odda pieniądze i pójdzie za kraty?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Emerytowana księgowa szkoły przy ul. Bażyńskich w Toruniu ukradła ze szkoły ponad 700 tys. zł - uznał Sąd Okręgowy w Toruniu.
Emerytowana księgowa szkoły przy ul. Bażyńskich w Toruniu ukradła ze szkoły ponad 700 tys. zł - uznał Sąd Okręgowy w Toruniu. Grzegorz Olkowski
Księgowa Magdalena K. przez 12 lat okradła szkołę przy ul. Bażyńskich w Toruniu z ponad 700 tys. zł - uznał w lipcu br. sąd. Skazał emerytkę na 3 lata więzienia i nakazał oddać pieniądze. Ale wyrok jest nieprawomocny, więc kara jeszcze nie obowiązuje.

- Orzeczony przez Sąd Okręgowy w Toruniu wyrok nie jest prawomocny. Wystąpiliśmy o jego uzasadnienie na piśmie i nadal na nie czekamy. Planujemy apelację. W tej sytuacji moja klientka pozostaje na wolności. Nie obowiązuje też nakaz zwrotu pieniędzy - mówi adwokat Damian Nyckowski, obrońca emerytowanej już księgowej.

Wolno mielą młyny sprawiedliwości... Czy pieniądze kiedykolwiek wrócą do miasta?

Identycznie wygląda sytuacja drugiej kobiety sądzonej w tym samym procesie, czyli Anny M. - byłej dyrektorki szkoły przy ulicy Bażyńskich w Toruniu. W ogłoszonym w lipcu br. wyroku sąd uznał ją za winną braku nadzoru i skazał na grzywnę w wysokości 7 tys. 500 zł. Ten punkt wyroku również nie obowiązuje.

Obrońca dyrektorki, adwokat Adam Wygralak, również wystąpił o pisemne uzasadnienie wyroku i planuje apelację. Od początku obstaje przy uniewinnieniu swojej klientki.

Młyny sprawiedliwości mielą jednak wolno. Szkolna kasa okradana była w latach 2005-2017. Pieniądze latami znikały zarówno z ZFŚS, jak i rachunku bieżącego placówki.

Proceder ujawniony został w roku 2017. Potem było drobiazgowe i niekrótkie śledztwo prokuratury. Następnie - akt oskarżenia i proces przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Wyrok ogłoszony został 12 lipca 2023 roku.

- W tej sprawie sędzia ma przedłużony termin na sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku do dnia 31 października 2023 roku - przekazuje Jarosław Szymczak, asystent rzecznika sądu.

Realnie zatem uzasadnienie pojawi się w listopadzie. Potem obrońcy mają czas na przygotowanie apelacji. Będzie sukcesem, jeśli wyjdą one wraz z aktami sprawy z Torunia do Sądu apelacyjnego w Gdańsku jeszcze w bieżącym roku. Tam poczekać będą musiały w kolejce. Realny termin zajęcia się taką apelacja to rok 2024. Jej rozstrzygnięcie może odbyć się na jednej rozprawie, ale może oznaczać np. skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania w Toruniu.

Podsumowując, do prawomocnego wyroku dla emerytowanej księgowej i emerytowanej dyrektorki szkoły droga jest jeszcze daleka. Podobnie odległą wydaje się zatem perspektywa zwrotu pieniędzy, jeśli w ogóle jest ona realna.

Sąd w Toruniu: księgowa kradła, a dyrektorka zaniedbała nadzór nad finansami

12 lipca Sąd Okręgowy w Toruniu uznał byłą księgową Magdalenę K. za winną kradzieży łącznie 760 tysięcy złotych i wymierzył jej karę trzech lat pozbawienia wolności, a także orzekł, że oskarżona musi oddać miastu 703 tysiące zł.

- W świetle zgromadzonego materiału dowodowego wina oskarżonej Magdaleny K. nie budziła wątpliwości. Wskazywały na to jej wyjaśnienia, w których przyznawała się częściowo do stawianego jej zarzutu, zeznania licznych świadków, zapisy dokumentacji księgowej oraz opinia biegłych z zakresu księgowości - podkreślała sędzia Ewa Lemanowicz-Pawlak.

Jak zaznaczała sędzia, księgowa rażąco nadużywała zaufania. Przez kilkanaście lat wyprowadzała środki zdeponowane na rachunkach bankowych szkoły. -I w sposób istotny ograniczała możliwość uzyskiwania świadczeń ze środków funduszu socjalnego, przez uprawnionych pracowników szkoły. Stanowiło to działanie na szkodę interesu publicznego - zaznaczała sędzia Ewa Lemanowicz-Pawlak.

Sąd uznał też winę byłej dyrektorki. Wymierzył jej karę grzywny w wysokości 7 500 zł. W ocenie sądu, Anna M. swoim zachowaniem stworzyła warunki umożliwiających nieprawidłowe dysponowanie środkami przez Magdalenę K.

- Opinia biegłej z zakresu księgowości wykazała brak jakiegokolwiek nadzoru nad finansami tej placówki. Jak podkreśliła biegła, w placówce nie zachowano elementarnych procedur. Dla prawidłowego nadzoru wystarczyłoby, aby dokonywano podwójnej autoryzacji przelewów po zapoznaniu się i zweryfikowaniu dokumentacji przez dyrektora - uzasadniała sędzia Lemanowicz-Pawlak.

Do tematu będziemy wracali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto