Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń nie jest obojętny wobec Ukrainy! Nadal pomaga! Sprawdziliśmy!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Od roku mieszkańcy Torunia i okolic pomagają zarówno uchodźcom, którzy przybyli do nas z ogarniętej wojną Ukrainy, jak i tym, którzy tam zostali walczyć, pracować, przetrwać. Nie staliśmy się obojętni, choć przecież własnych problemów nam nie brakuje.

Zobacz wideo: Takie są skutki wprowadzenia programu 500 plus.

od 16 lat

Przełom lutego i marca 2022 roku oznaczał w Toruniu i regionie, identycznie jak w całym kraju, wielki i spontaniczny zryw pomocowy. To były kursy do granicy i transportowanie uciekających z Ukrainy matek z dziećmi, organizowanie dla nich noclegów, darów, punktów repatriacyjnych. To był też czas otwierania drzwi własnych domów dla uchodźców.

Spontanicznie rodziły się grupy i sztaby pomocowe. Dziś działalność wielu przybrała już formalne ramy - stowarzyszeń i centrów. Toruńskie organizacje współpracują ze sobą i samorządami. Nieustannie też mogą liczyć na pomoc zwykłych torunian: rzeczową, wolontariacką, finansową, doradczą i inną. Wojna nam nie spowszedniała — Toruń nie stał się obojętny.

Każdy sztab i każda organizacja ma swoją specyfikę. Jak pomagają w Toruniu?

Ulica 63. Pułku Piechoty 60 - to adres największego w mieście punktu zbierania i wydawania pomocy uchodźcom z Ukrainy. Stworzyła go przedsiębiorczyni Tatiana Dembska. Dziś już jest prowadzącą stowarzyszenie "Dobra dla dobra". Do tego punktu nieustannie zgłaszają się i potrzebujący, i darczyńcy. Wolontariuszami jest wielu Ukraińców. Ten sztab nieustannie też organizuje i wysyła pomoc na Ukrainę - żołnierzom, mieszkańcom, szpitalom.

Polecamy

Ulica Podmurna 101 - to natomiast adres Centrum Integracji "Łącznik". Sercem tego miejsca w kamienicy na starówce jest świetlica, która nieustannie służy ukraińskim matkom i dzieciom. Jak sama nazwa wskazuje, "Łącznik" skupia się na integracji. Tutaj wolontariusze uczą języka polskiego, bez którego znajomości przecież trudno uchodźcom zaaklimatyzować się, znaleźć pracę, załatwiać sprawy urzędowe. Tutaj też dzieci mogą liczyć na pomoc w nauce, zajęcia dodatkowe, półkolonie. A wszyscy - na ciekawe warsztaty i poradnictwo. Założycielką centrum jest społeczniczka Anna Lamers.

Polecamy

Ulica Kościuszki 23/1 - to z kolei adres siedziby Toruńskiego Sztabu Pomocy Ukrainie. Magazyn z darami natomiast mieści się przy ul. Legionów 238. Ten sztab również powstał na fali oddolnego, obywatelskiego zrywu. Jego dobrymi duchami są Andrii Bondarenko i Veronika Matush. Trudno w kilku zdaniach opisać, ile dobra uczyniła już przez rok ta ekipa. Sztab pomaga zarówno uchodźcom w Toruniu, jak i nieprzerwanie organizuje i wysyła pomoc do Ukrainy.

Ulica Borowiacka 13 - tutaj mieści się hostel, który prowadzi wraz z mężem Alla Stolińska. Działa może na mniejszą skalę, ale nieprzerwanie i skutecznie. Przez hostel od początku wojny przewinęło się już wiele ukraińskich matek z dziećmi. Pani Alla natomiast skupiła się na integracji dzieci ukraińskich i polskich. Pozyskała dofinansowanie z programu PAH Pajacyk i kolejny już miesiąc działa wspólnie z Domem Dziecka "Młody Las" oraz Fundacją Inter Pares z Radomina. Wszystkie ich warsztaty, wycieczki i imprezy służą temu, by oswoić wojenną traumę, odnaleźć się w nowej sytuacji i wymieniać dobrem z polskimi dziećmi.

Dobra współpraca między społecznikami. Duże wsparcie państwa i samorządów

Społecznicy z wyżej opisanych organizacji (i innych) od roku ze sobą współpracują. Niejednokrotnie zasiadali już wspólnie przy stole. Jak wspomnieliśmy na wstępie, rodowitych torunian w tym wielkim pomaganiu wspierają też Ukraińcy. Stali się wolontariuszami w punktach zbiórki i wydawania pomocy, opiekunami w świetlicach itd.

Polecamy

Pomoc instytucjonalna? Jak wiadomo, uchodźcy z numerem PESEL - w myśl przepisów - korzystają z podobnych praw jak Polacy. Mogą zatem liczyć na opiekę medyczną, edukację, "500 plus" i inne świadczenia dla dzieci, pomoc urzędów pracy, ośrodków pomocy społecznej.

Wielkie obywatelskie pomaganie torunian nie byłoby jednak tak skuteczne, gdyby nie pomoc państwa i samorządów: wojewódzkiego i miejskiego. Płyną stąd środki finansowe, wsparcie lokalowe i inne. Oczywiście, społecznicy pozyskują też wsparcie z programów organizacji pozarządowych. Tym sposobem pomoc wciąż płynie, jest coraz precyzyjniej celowana i obejmuje kolejne pola- od zaspokajania tzw. pierwszych potrzeb przez naukę języka po wsparcie w zatrudnieniu, a nawet - to już się dzieje! - prowadzenia własnej działalności gospodarczej przez Ukrainki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto