Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Kaszczorku. Jedna z najmniejszych szkół radzi sobie doskonale

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Szkoła Podstawowa nr 27 funkcjonuje w zabytkowym, niedużym, nowocześnie wyposażonym budynku, w urokliwym otoczeniu
Szkoła Podstawowa nr 27 funkcjonuje w zabytkowym, niedużym, nowocześnie wyposażonym budynku, w urokliwym otoczeniu Agnieszka Bielecka
Trudno ją dostrzec, bo jest ukryta w zieleni na nadwiślańskiej skarpie. Samochodem się tu nie dojedzie, dojście do niej wiedzie ostro w górę lub ostro w dół.

Znaleziska archeologiczne na toruńskim bulwarze

od 16 lat

Tu jest jak w szkole dzieci z Bullerbyn - taka myśl może najść tego, kto zna książkę Astrid Lindgren i poznał toruńską Szkołę Podstawowa nr 27. Jest w dużym mieście, przy ulicy Turystycznej w Kaszczorku, ale wygląda jak mała szkółka tonąca w zieleni.

Polecamy

Szkoła w Kaszczorku: melodyjka zamiast dzwonka

Początku i końca lekcji w Kaszczorku nie oznajmia klasyczny dzwonek. Słychać za to przyjemną melodyjkę. Wybierają ją uczniowie. Ten pomysł stosuje coraz więcej szkół.

- W tak małym budynku jak nasz klasyczny dźwięk dzwonka może stresować uczniów oraz zwierzęta żyjące tuż obok szkoły, choćby wiewiórki - mówi Anna Czarnowska, dyrektor szkoły. - Lekcje rozpoczynają się u nas o godzinie 8.15. To ze względu na autobus, którym wielu uczniów dojeżdża do szkoły. Na przystanku jest około godziny 8. Na ósmą mogliby nie zdążyć, dlatego początek pierwszej lekcji postanowiliśmy przesunąć o kwadrans.

Do szkoły nie da się dojechać samochodem. W otoczeniu budynku jest więc bezpieczne miejsce na przerwy dla uczniów. Nauczyciele oraz rodzice dowożący autem dzieci na lekcje parkują przy kościele przy ulicy Wieżowej. Stąd do szkoły trzeba podejść kilkaset metrów w górę.

- Śmiejemy się, że część naszych uczniów ma do szkoły pod górkę, a inni z górki, bo idą do niej schodami na nadwiślańskiej skarpie, łączącymi osiedle Na Skarpie z Kaszczorkiem. Wielu uczniów dojeżdża też do szkoły na rowerach - opowiada Anna Czarnowska.

Schyłek XVIII wieku: taki był początek szkoły w Kaszczorku

Nie ma dokładnych danych, kiedy wzniesiono budynki zajmowane obecnie przez szkołę.

"Szkoła na pewno istniała u schyłku XVIII wieku, gdyż z tego okresu zachowały się sprawozdania inspektorów szkolnych i dominikanów, odpowiedzialnych za jej funkcjonowanie. Pewne jest to, że była to szkoła katolicka, która przed końcem XVIII wieku mogła działać jako szkoła parafialna dla dzieci z okolicznych miejscowości"

- czytamy na stronie internetowej szkoły.

Polecamy

Budynki szkolne mają ponad sto lat. W mniejszym były stajnie. Dziś lekcje mają tu dzieci z klas I-III. W większym przed laty na parterze funkcjonowała szkoła, w pozostałej części były mieszkania. Teraz są tu sale dla klas IV-VIII. Oba budynki tworzą całość - między powstał jest łącznik. Od 2011 roku patronem szkoły w Kaszczorku jest generał Elżbieta Zawacka, jedyna kobieta wśród cichociemnych - dla uczniów niedościgniony wzór.

W obecnym roku szkolnym przy Turystycznej jest 153 uczniów i osiem klas - po jednej na każdym poziomie nauczania. Grono pedagogiczne to 18 nauczycieli. Uczniów jest dwa razy tylu co jeszcze kilka lat temu. Przybyło ich w efekcie ostatniej reformy systemu edukacji i powrotu do ośmioklasowej podstawówki.

Poza tym szkoła w Kaszczorku cieszy się wielką popularnością. Ma jednak ograniczone możliwości lokalowe i nie jest w stanie przyjąć wszystkich chętnych. Sale są tu nieduże, w niektórych klasach może być maksymalnie 18 uczniów. Wszystkie są wyposażone w tablice interaktywne, mają też inne nowoczesne wyposażenie i pomoce dydaktyczne.

Obecny wygląd szkoły to przede wszystkim efekt kompleksowego remontu w latach 2016-2017. Co ciekawe, jego zapowiedź wywołała... lęk u niektórych uczniów.

- Gdy przed remontem zapowiedziałam wielkie zmiany w szkole, jeden z nich przerażony zapytał mnie: "ale atmosfera w szkole się nie zmieni, pani dyrektor?". Atmosferę u nas panującą uczniowie i rodzice bardzo sobie chwalą. Współpraca z rodzicami świetnie się układa - podkreśla dyrektor.

- Wcześniej chodziłam do innej, dużej szkoły. Przeniosłam się do Kaszczorka przed szóstą klasą. Atmosfera w tej szkole naprawdę jest świetna. Klasy są nieduże, więc świetny jest zwłaszcza kontakt z koleżankami i kolegami - mówi Ola z siódmej klasy.

Lekcje w Kaszczorku: do szóstej klasy nie ma ocen

Świetna atmosfera buduje świetne wyniki, które uczniowie szkoły w Kaszczorku mają na egzaminie ósmoklasisty.

- Uczniowie dobrze się uczą gdy lubią swoją szkołę. Oceny nie są jednak najważniejsze. Zresztą do klasy szóstej u nas ich nie ma. Pracujemy pod hasłem "Weź mnie doceń a nie oceń". Stosujemy ocenianie kształtujące. Chodzi w nim o to, by uczniowie wiedzieli czego, po co i jak się uczyć. Na początku lekcji nauczyciel razem z nimi określa kryteria sukcesu - takie szczegółowe wskazówki, które pokazują, jak dojść do celu, co uczeń powinien umieć, co będzie podlegało sprawdzeniu, na co powinien zwrócić uwagę. Uczniowie odpowiadają na pytania kluczowe, które zmuszają ich do myślenia. Informacja zwrotna zachęca ich do nauki i pomaga się uczyć. Ważna jest też koleżeńska informacja zwrotna- uczniowie w ten sposób uczą się od siebie nawzajem. Za pracę ze strategiami oceniania kształtującego w Szkole Uczącej Się jako jedyna szkoła w województwie kujawsko-pomorskim otrzymaliśmy tytuł Lidera Szkół Uczących się - wyjątkowy certyfikat przyznawany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie, we współpracy z Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności - dodaje Anna Czarnowska.

Polecamy

A jak w niewielkiej, położonej na nadwiślańskiej skarpie szkole organizowane są lekcje wuefu? Jest tu niewielka salka z drabinkami gimnastycznymi. Na skarpie, poniżej budynku szkoły, powstało boisko wielofunkcyjne i plac zabaw.

- Staramy się o zadaszenie boiska. Lekcje wuefu mamy też na orliku na Skarpie, korzystamy z pobliskich basenów - mówi Anna Czarnowska.

Oprócz zadaszenia boiska w planach są inne zmiany. Na schodach łączących je z budynkiem szkoły zamiast betonu pojawi się bezpieczniejsza nawierzchnia. W ramach budżetu obywatelskiego obok boiska powstanie "ekoszkoła". Znajdzie się tu stół do tenisa, piłkarzyki, ławki i leżaki oraz miejsce do wspinaczki. Tak to jedna z najmniejszych i najstarszych szkół w Toruniu będzie jeszcze bardziej atrakcyjna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto