Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odjęto jej punkty na maturze próbnej. Autorka lektury stanęła w obronie uczennicy. „Nie przyszło mi do głowy, że będzie to problem”

OPRAC.:
Magdalena Konczal
Magdalena Konczal
Autorka lektury postanowiła zabrać głos.
Autorka lektury postanowiła zabrać głos. fot. Wojciech Matusik / Polska Press
Matury próbne to okazja do sprawdzenia swoich umiejętności przed właściwym egzaminem. Niektórzy nauczyciele podchodzą do sprawdzania egzaminów nad wyraz dokładnie. Tak było w przypadku uczennicy, której odjęto punkty za pewien drobny szczegół w treści lektury. Okazało się, że w rzeczywistości nie był to błąd, a inna informacja zawarta w nowym wydaniu. W obronie maturzystki stanęła sama autorka lektury.

Spis treści

Uczennicy odjęto punkty na maturze. Autorka lektury odpowiada

O niecodziennej sytuacji poinformował w mediach społecznościowych Mariusz Szczygieł, znany reporter. Napisał, że odezwała się do niego mama maturzystki. Jak relacjonuje, uczennicy odjęto punkty na egzaminie, bo napisała, że w „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall pielęgniarki podawały dzieciom morfinę (taka wersja jest w najnowszym wydaniu książki). Z kolei w starszych wydaniach pojawia się cyjanek – i taką odpowiedź akceptowała nauczycielka – a w niektórych po prostu trucizna.

– Zastanawiam się – pisze matka – jak to możliwe, że książka w języku polskim, która nie jest tłumaczeniem z obcego języka, ma różne wersje. Czy mógłby Pan potwierdzić u Autorki, jakie słowa zostały oryginalnie użyte i skąd te rozbieżności? Swoją drogą, współczuję maturzystom, których każdy błąd tego typu może kosztować niezdanie matury – Mariusz Szczygieł relacjonuje wypowiedź matki uczennicy.

Okazuje się, że autorka poprawia swoje wydania książki, jeśli uda jej się ustalić nowe szczegóły. Tak odpowiedziała więc na zadane pytanie o rozbieżności w różnych wydaniach:

– Od początku lekarka podawała dzieciom truciznę. W pierwszych wydaniach aż do wydania w „Fantomie bólu” był to cyjanek, bo tak powiedział Marek Edelman i tego się przez lata trzymałam. W ostatnim wydaniu „Zdążyć” jest jednak morfina, bo tak napisała w swoich wspomnieniach dr Adina Blady-Szwajger. Wiedziała najlepiej, bo to ona uśpiła dzieci. Marek w rozmowach ze mną nie wymieniał jej nazwiska. Ale skoro dr A.B-S zdecydowała się pod koniec życia o tym powiedzieć, uznałam, że mogę zmienić cyjanek na morfinę. Nie przyszło mi do głowy, że będzie to problem, nad którym pochylą się nauczyciele polskiego... – miała odpowiedzieć Hanna Krall.

Autorzy stają w obronie maturzystów

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy autor lektury staje w obronie maturzysty. Przypomnijmy, że tak było w 2022 roku, kiedy uczeń otrzymał zero punktów za interpretację wiersza, tymczasem jego autor – Józef Baran stwierdził, że „wiersz jest dość wieloznaczny, ale uprawnione było odczytanie go w taki sposób, w jaki zrobił to uczeń”.

Maturzyści coraz liczniej decydują się na odwoływanie od wyniku matury, twierdząc że ich praca nie została poprawnie sprawdzona. Dzięki temu niekiedy udaje im się odzyskać zaległe punkty, co może pomóc w dalszej rekrutacji na studia.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Odjęto jej punkty na maturze próbnej. Autorka lektury stanęła w obronie uczennicy. „Nie przyszło mi do głowy, że będzie to problem” - Strefa Edukacji

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto