Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Jaki jest potencjał społeczny i gospodarczy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage?

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Wideo
od 16 lat
Europejskie Centrum Filmowe Camerimage doczekało się analizy potencjału gospodarczo - społecznego i strategii komercjalizacji.

SPRAWDŹ: Które gry planszowe z Książnicy Kopernikańskiej cieszą się największym zainteresowaniem?

od 16 lat

Efekty opracowanego projektu przedstawili w piątek w siedzibie Fundacji Tumult jego główni twórcy - Piotr Lutek i Krzysztof Celuch.

Potencjały można łączyć

- Dla mnie najważniejsze są w pomyśle budowy centrum trzy rzeczy - powiedział Piotr Lutek. - Po pierwsze - jest to unikalna rzecz. Po drugie - jest zbilansowane z punktu widzenia grup docelowych i rynków, na których może działać. To nie jest inicjatywa, która jest tylko jednorynkowa. Jeśli ten rynek się zgra, to powstaje pytanie, co z tym dalej robić. W tym przypadku mamy bardzo dużo potencjałów biznesowych, które można łączyć. Dzięki temu można rozwijać centrum w stabilnej formie. A trzecia rzecz dotyczy tego, co jest zawarte w samym rdzeniu strategii. Dotyczy to sztuki filmowej. Jest ona bardzo ważna, to ogromny rynek. On nigdy nie stanie w miejscu i gwarantuje rozwój. Nie tylko tego obiektu, ale i miasta. Jestem z Lublina i powiem szczerze, że zazdroszczę Toruniowi, że powstanie tu taki obiekt.

Zagrożeń Piotr Lutek dużo nie widzi.

- Zależy, jak to traktujemy. Jeśli chodzi o samą budowę, to zawsze może przytrafić się jakiś nierzetelny wykonawca, czy wzrost cen. Natomiast jeśli chodzi o zarządzanie centrum, to wszystko zależy od kompetencji i doświadczenia kadry.

Inwestycje dały impuls

- Toruń jest miastem z dużym potencjałem - zaznaczył Krzysztof Celuch. - Około 200 tysięcy mieszkańców to jest duży potencjał do spotkań, wydarzeń, festiwali czy kongresów, które mogą się tu odbywać. Opracowaliśmy analizę w trzech wariantach - optymistycznym, przy 70-procentowym obłożeniu, realistycznym - przy 55-procentowym i pesymistycznym - przy 40-procentowym. Jak powstawało Centrum Kongresowe w Katowicach, Gdańsku i Krakowie pojawiały się głosy na „tak” i na „nie”. A potem okazało się, że w każdym z tych miast taka inwestycja dała impuls do rozwoju turystyki, hotelarstwa i innych branż.

Przedstawiciele Fundacji Tumult są zadowoleni z wyników analizy. Podkreślają, że nie była ona zamówiona „pod wynik”, a wręcz przeciwnie. Wykonał ją zewnętrzny podmiot, a końcowy efekt wydaje się być obiecujący.

Nie wiedzieli, czego się spodziewać

- Analizę otrzymaliśmy niedawno - stwierdził Kazimierz Suwała, dyrektor ECF Camerimage. - Jesteśmy zadowoleni, bo nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Studium pokazuje potencjalne przychody i koszty, ale też daje odpowiedź, czy ten budynek da się umiejscowić w przestrzeni konferencyjno - organizacyjnej. I pokazuje, że da się, a to jest budynek ogromny. Wejdziemy jako Toruń na zupełnie inny poziom. Oczywiście pod warunkiem, że dojdzie do tego dobre zarządzanie. Analiza jest też bardzo ciekawa pod względem marketingowym. Musimy ją jeszcze oczywiście szczegółowo przetrawić do końca, choć już widzimy, że pokazuje ona kierunki, które chcieliśmy podjąć.

Według planów Centrum ma zostać oddane do użytku w 2025 roku.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto