Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Marzeną Wilczyńską, przyjmującą Budowlanych Toruń

Informacja prasowa
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Marzeną Wilczyńską, zawodniczką toruńskiej drużyny siatkarskiej, Budowlanych Toruń.

Pierwszy set to istny maraton. Rywalki postawiły silny opór...

- Police to bardzo waleczny zespół, dlatego byłyśmy przygotowane na to, że na ich terenie nie będzie łatwo. To prawda, postawiły silny opór, ale najważniejsze jest to, że wróciłyśmy do Torunia z trzema punktami na koncie.

Kolejna partia to utrata kilku punktów przewagi, ale ponownie wygrana. Czułyście już wtedy, że mecz jest wygrany?

- Myślę, że pomimo nerwowych momentów wiedziałyśmy, że mecz będzie dyktowany naszymi warunkami. Popełniłyśmy kilka błędów, przez co rywalki doszły nas w pewnym momencie, ale to my znów byłyśmy górą.

Co było powodem, że w trzecim secie uległyście gospodyniom? Rozluźnienie, czy większe ryzyko Chemika?

- Poczułyśmy się zbyt pewnie i wkradło się za dużo "luzu", stąd klika niewymuszonych błędów i przeciwnik zaczął wykorzystywać sytuację. Na szczęście taki stan nie utrzymał się długo i w kolejnej części meczu wszystko już zagrało.

No właśnie, ostatnia część meczu to prawdziwa demolka. Chyba wszystko nam wówczas wychodziło?

- Tak zazwyczaj bywa, że jeśli się "złapie wiatr w żagle", gra układa się po naszej myśli. Mieliśmy dobry serwis, stawiałyśmy blok, naprawdę wszystko ułożyło się dla nas idealnie.

Przed nami mecz z Nike Węgrów. Wydawało się do ostatniej kolejki, że to dostarczyciel punktów, a tymczasem u czerwonej latarni ligi przegrał ŁKS Łódź. To na pewno nie będzie łatwe spotkanie...

- Do każdego spotkania podchodzimy w pełni skoncentrowane, zależy nam przede wszystkim na naszej dobrej, walecznej grze. W tej lidze każdy mecz jest najważniejszy. Jak pokazał mecz w Węgrowie, nikt nie może dopisywać sobie punktów jeszcze przed meczem. Na pewno nie ma mowy o lekceważeniu kogokolwiek.

Na sam koniec pytanie rozluźniające, w pierwszym secie padł niecodzienny wynik 34:32. Jaki był najdłuższy set, w jakim uczestniczyłaś?

- Jakiś czas temu, bodajże w meczu z Wieżycą Stężyca grałyśmy seta 36-34, ale nie jestem w tej chwili na 100 procent tego pewna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto