Jacek Winnicki tym razem zaczął od nieco innego ustawienia. W pierwszej piątce pojawił się m.in. Maksym Sandul, a spotkanie na ławce rozpoczął Krzysztof Sulima. Ten zabieg okazał się skuteczny. Ukrainiec aktywnie walczył pod koszem Stelmetu z środkowymi gości.
Torunianie dobrze zaczęli. W 5.min. po trafieniu z dystansu Bartosza Diduszki prowadzili 11:4, a dwie minuty później po celnym rzucie wolnym Obiego Trottera za faul techniczny trenera Stelmetu Artura Gronka było 17:9. Chwilę później przewaga wzrosła do dziesięciu punktów po wejściu pod kosz Tomasza Śniega (22:12).
Drugą kwartę lepiej zaczęli przyjezdni i niemal odrobili straty. W 14. min. po trafieniu Karola Gruszeckiego przegrywali jedynie 26:28. Torunianie szybko jednak wrócili na właściwe tory. W 18. min. prowadzili bowiem 37:29. Tuż przed przerwą znów jednak pozwolili gościom zmniejszyć straty. Po sześciu punktach z rzędu Stelmet przegrywał tylko 35:37. Ostatecznie na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 41:38 dla Polskiego Cukru.
Po zmianie stron podopieczni Jacka Winnickiego kontynuowali skuteczną grę. Trzecią kwartę rozpoczęli od stanu 9:3 i trafieniu zza inii 6,75 m Obie Trottera było 50:41 dla gospodarzy. Niestety, kolejne minuty to znów lepsza gra przyjezdnych i zielonogórzanie w 27. min. po punktach Juliana Vaughna doprowadzili do remisu po 53. Jeszcze przed końcem trzeciej kwarty goście po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. W 29. min. Thomas Kelati trafił za dwa punkty i było 58:57 dla Stelmetu.
Dziewięć punktów z rzędu Polskiego Cukru na przełomie trzeciej i czwartej kwarty sprawiło, że w 35. min. torunianie prowadzili 68:60. I tą przewagę torunianie roztrwonili. Po trafieniach z dystansu Zamojskiego i Kelatiego Stelmet znów zbliżył się na dwa punkty (68:66 dla Polskiego Cukru w 36 min.).
Kolejny zryw był już skuteczny. Po "trójce" Trottera w 38. min. było 76:66 i torunianie do końca nie wypuścili swojej szansy z rąk.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?