Mecz był popisem Nickiego Pedersena, który wrócił do ścigania w polskiej lidze po sześciu tygodniach przerwy. Popularny Power spisywał się świetnie, wygrał pewnie wszystkie pięć wyścigów pokazując, że wraca do pełni formy.
Unibax przyjechał do Rzeszowa bardzo mocno osłabiony. Za prezentującego ostatnio wysoką formę Adriana Miedzińskiego, startował Emil Pulczyński. Natomiast za powracającego już do zdrowia Australijczyka Darcy'ego Warda goście po raz kolejny stosowali zastępstwo zawodnika.
W zespole torunian punktowało praktycznie trzech zawodników - Chris Holder, Tomasz Gollob i rewelacyjnie spisujący się ostatnio Paweł Przedpełski. Każdy z nich jeździł po siedem razy. Gollob miał pecha, bo w dwóch wyścigach notował defekty motocykla i kończył je z zerowym dorobkiem.
Gospodarze wygrali pierwszy wyścig 5:1 i nie oddali prowadzenia już do końca. W dwunastej dnia Holder z Przedpełskim wygrali dubletem z Rafałem Okoniewskim i Łukaszem Kretem. Za chwilę jednak Gollobowi tuż przed metą zdefektował motocykl i został wyprzedzony przez Juricę Pavlica, a wygrał Pedersen. W tym momencie rzeszowska drużyna była coraz bliżej zwycięstwa (43:35), a Unibax był już pewny punktu bonusowego.
Podopieczni Dariusza Śledzia definitywnie zapewnili sobie sukces w przedostatnim starcie. W wyścigu numer piętnaście
pod taśmą spotkało się trzech mistrzów świata - Nicki Pedersen, Chris Holder oraz Tomasz Gollob. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł Duńczyk, który przez cały wyścig atakował prowadzącego Holdera i wyprzedził go dopiero na pierwszym łuku ostatniego okrążenia. Gollob nie liczył się w stawce.
PGE Marma Rzeszów - Unibax Toruń 50:40.
PGE Marma Rzeszów: Nicki Pedersen 15 (3,3,3,3,3), Grzegorz Walasek 12 (2,3,3,3,1), Rafał Okoniewski 10 (3,1,2,1,3), Dawid Lampart 5 (2,0,2,1,0), Jurica Pavlic 4 (1,2,0,1), Łukasz Sówka 3 (2,1,0), Łukasz Kret 1 (1,0,0).
Unibax Toruń: Chris Holder 14 (1,2,3,1,3,2,2), Tomasz Gollob 12 (3,2,2,3,2,0,0), Łukasz Przedpełski 11 (3,1,1,1,2,2,1), Kamil Brzozowski 2 (0,d,2,w,-), Emil Pulczyński 1 (0,1,0,-,-), Kamil Pulczyński 0 (0,0,-).
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?