Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruńskie retro. Kościotrup znaleziony przy Grzybie i inne cmentarne historie

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Toruński grzyb pochodzi z 1843 roku, powstał więc po tym, gdy w jego sąsiedztwie legł domniemany powstaniec.
Toruński grzyb pochodzi z 1843 roku, powstał więc po tym, gdy w jego sąsiedztwie legł domniemany powstaniec. Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa
Podczas budowy toruńskiego mostu robotnicy odkopali ludzki szkielet, a przy nim rozsypane srebrne monety, między innymi z czasów powstania listopadowego.

Jak funkcjonuje oddział kardiologiczny w szpitalu na Bielanach?

od 16 lat

"Wieniec grobów otaczających śródmieście Torunia za wszystkich stron..." Ładnie napisane, a zaczerpnięte z przedwojennego artykułu poświęconego miejscom pochówku naszych przodków - mieszkańców wiekowego miasta, a także tych, których w te strony zapędziła ta czy inna pożoga wojenna. Skojarzenie jest w pełni uzasadnione, ponieważ tych miejsc rzeczywiście było i jest wiele. Poza cmentarzami istniejącymi, bądź takimi, których jedynym śladem są znajdowane w ziemi kości, autor wspomniał również o pojedynczych mogiłach wojennych. Uwaga, pisownia oryginalna, z początku lat 30. ubiegłego wieku.

"Taki samotny grób żołnierski, grób wiarusa, uczestnika powstania listopadowego 1830/31 odnaleziono przy wykonywaniu robót ziemnych na północnym przyczółku nowego mostu, koło tak zwanego grzyba - czytamy. - Niedawno też wykopano szczątki jeńców francuskich z roku 1870/71 koło Bożej Męki przy ul. Grudziądzkiej i na Jakóbskiem Przedmieściu przy rozkopywaniu góry nad Wisłą".

SPRAWDŹ KONIECZNIE: Najlepsza grupa o historii Torunia i wiele archiwalnych zdjęć >>> TUTAJ <<<

Zaraz. Grób powstańca listopadowego? W Toruniu, który znajdował się wtedy w zaborze pruskim?! W powstańczych szeregach walczyło wielu mieszkańców Pomorza, a po klęsce kilku weteranów osiadło w Toruniu. Nie byli jednak chowani w miejscach przypadkowych, gdzieś na przedpolu twierdzy.

Civis Thorunensis, czyli kto?

Gdyby ten tekst ukazał się 1 kwietnia w jakimś piśmie satyrycznym, można by go uznać za niesmaczny żart. Jednak opublikowany został na łamach "Słowa Pomorskiego" 1 listopada 1932 roku. Poza tym jest pod nim podpisany Civis Thorunensis, czyli Marian Sydow, a więc nie tylko obywatel, ale też wybitny znawca Torunia. Jeśli chodzi o jeńców francuskich, z pewnością miał rację. Z całą pewnością spoczywali na starym mokrzańskim cmentarzu.

"Mokre. Groby zmarłych tu podczas ostatniej wojny jeńców francuskich przyozdobiono w dniu 2. września ładnymi wieńcami, o które postarało się towarzystwo weteranów niemieckich" - informowała "Gazeta Toruńska" w 1895 roku.

Swoją drogą był to bardzo ładny gest. 2 września przypadało jedno z największych świąt niemieckiego kalendarza, czyli rocznica zwycięstwa wojsk pruskich nad francuskimi w bitwie pod Sedanem. Z Francuzami zatem Sydow miał rację, ale cóż to za tajemnica kryła się przy poczciwym grzybie? Ano jakaś mroczna...

Co znaleziono przy odnalezionym koło grzyba szkielecie?

"W dniu 10 bm. pracujący przy budowie nowego mostu robotnicy, kopiąc ziemię (w pobliżu Grzyba) wykopali z ziemi 17 starych monet srebrnych. Wiadomość tę uzupełnić należy tem, że równocześnie w tem samem miejscu odkopano całkowicie niemal spróchniały i rozsypany kościotrup człowieka - czytamy w "Słowie Pomorskim" z 17 września 1929 roku. - Monety leżały tuż przy kościotrupie; skąd przypuszczać należy, iż miał je przy sobie człowiek, który w tem miejscu legł na wieczny spoczynek. Dlaczego właśnie tam przy Grzybie, gdzie przecież nie było cmentarza? Niewiadomo, któż bowiem wydrze tajemnicę przeszłości i odgadnie, co za tem kryje się? Przypadkowa śmierć, zabójstwo czy może jakaś krwawa tragedja rozegrała się nad brzegiem Wisły? Jedyni niemi świadkowie tego wydarzenia – odkopane monety – nic w tej sprawie „zeznać” nie mogą. Wśród znalezionych monet są dwutalarówki pruskie z podobizną Fryderyka Wielkiego, półtalarowki Fryderyka Wilhelma II, półtalarowki Fryderyka Wilhelma III i moneta polska Królestwa Kongresowego z podobizną cara Aleksandra I i wreszcie b. rzadkie i ciekawa okazy numizmatyczne: dwie złotówki polskie (kongresowe) z datą 1830 r. z napisem „Mikołaj I król polski i cesarz rosyjski” i orłem (połączenie dwugłowego orla rosyjskiego z polskim) po jednej stronie i podobizną Aleksandra I na drugiej. Monetami zajął się konserwator państwowy przy województwie i kustosz Muzeum Miejskiego p. G. Chmarzyński. Znalezione monety powiększą prawdopodobnie zbiory numizmatyczne Muzeum Miejskiego".

SPRAWDŹ KONIECZNIE: Najlepsza grupa o historii Torunia i wiele archiwalnych zdjęć >>> TUTAJ <<<

W kolejnych wydaniach gazety, w każdym razie tych, które opuściły redakcję i drukarnię przy ul. św. Katarzyny do końca miesiąca, żadnych informacji o kościotrupie już nie znaleźliśmy. Na jakiej podstawie zatem Sydow wywnioskował, że przy grzybie spoczywały kości powstańca, a nie cywilnego posiadacza monet z różnych państw i czasów? Wyjaśnienie pewnie znajduje się gdzieś w przebogatych zbiorach Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej. Trzeba się tylko przez nie przekopać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto