Zobacz video: Szczepionkę na covid dostaniemy w pracy?
- W ciągu dwóch tygodni zachorowało nas troje. Nie wiemy dokładnie gdzie się zaraziliśmy, ale pracowaliśmy razem więc mogło stać się to w radiu - opowiadają dziennikarze Radia Pik.
Polecamy
Koronawirus w Radiu PiK. Nie było pracy zdalnej?
Radiowcy w rozmowie z "Nowościami" mówią, że w Radiu Pik nie było pracy rotacyjnej. Gdy zachorowała pierwsza osoba, dziennikarze mieli usłyszeć, że mają na siebie uważać. Z kolei rok temu, gdy wybuchła pandemia, wszyscy dziennikarze zostali skierowani na pracę zdalną.
- W czasie ubiegłorocznego lock downu była decyzja kierownictwa o pracy zdalnej. Tym razem nie. Unikaliśmy się w miarę możliwości - opowiadają.
Na temat organizacji pracy dziennikarze nie chcą się wypowiadać. Odsyłają do szefostwa radia. Toruńska redakcja rozgłośni od dwóch tygodni jest sparaliżowana. Dziennikarze chorują, a w tworzeniu audycji pomagają dziennikarze z Bydgoszczy. Prezes Polskiego Radia Pomorza i Kujaw w rozmowie z "Nowościami" mówi, że od dwóch tygodni sytuacja jest trudna, ponieważ chorują cztery osoby, a jedna z nich jest w ciężkim stanie.
- Trudno powiedzieć, skąd koronawirus wziął się w redakcji. Pewnie ktoś przyniósł. Mamy pracę hybrydową, pracujemy zdalnie w 90 procentach, ale jak wszyscy wiemy dziś zarazić się można wszędzie. Redakcja toruńska nie ma dużych pomieszczeń w przeciwieństwie do siedziby w Bydgoszczy, choć i tu mieliśmy zachorowania - mówi Jolanta Kuligowska-Roszak
Polecamy
Prezes Polskiego Radia Pik podkreśla, że dziennikarze nie byli zmuszani do pracy w redakcji i mogli pracować zdalnie. Mieli też do dyspozycji maseczki, płyny do dezynfekcji i wysięgniki do mikrofonów, by nie podchodzić blisko rozmówcy.
- Mamy też urządzenia o studyjnej jakości, które pozwalają łączyć się z rozmówcą zdalnie. Wszystko do tej formy pracy jest przygotowane. Na przykład kierownik redakcji informacyjnej aktualnie z niej korzysta. Mnie na co dzień nie ma w Toruniu. W związku z tym nie wiem, ile osób przebywało w redakcji. Nikt z nas nie wie, z kim dziennikarze kontaktują się po godzinach pracy. Nie wiemy, kiedy chorzy dziennikarze wrócą do pracy. Czekamy aż wyzdrowieją - tłumaczy Jolanta Kuligowska-Roszak, prezes Polskiego Radia Pik.
Polecamy
Jak pracują inne media? TVP Bydgoszcz stawia na system rotacyjny
- Pracujemy w systemie rotacyjnym. Mamy dwa zespoły. Jeden zespół pracuje w jednym tygodniu, a drugi w drugim. Mamy też maseczki, płyny do dezynfekcji i obowiązkowy pomiar temperatury. Każda osoba, która wchodzi do ośrodka niezależnie od tego, czy jest gościem, czy pracownikiem ma mierzoną temperaturę. Na wizji mamy też maseczki. To wymóg sanitarny, ale i przekaz dla społeczeństwa. Działamy bez większych przeszkód - mówi Michał Rybicki, dyrektor Oddziału Telewizji Polskiej w Bydgoszczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?