Zdziwiony byłem, kiedy spotkałem samotnego 7-latka w Fantasy Parku, znajdującym się wewnątrz ogromnego centrum handlowego.
Chłopak, z kapturem na głowie, podchodził do stołów bilardowych i przyglądał się ludziom. Widać było, że chce zagrać, a ja postanowiłem wykorzystać okazję i zapytać go, co robi samotnie w takim miejscu. Gdy już się rozkręcił i zaczął uderzać w bile, powiedział mi, że ma na imię Patryk, podał swoje nazwisko i miejsce zamieszkania.
Zszokowany byłem dopiero wtedy, gdy usłyszałem ile ma lat. Dobiła mnie informacja, że matka zgadza się, aby był tak daleko od domu aż do godziny 19!
Mnie w tym wieku matka odprowadzała za rękę do szkoły, która znajdowała się pięć minut drogi od domu. Tutaj natomiast kobieta puszcza swoje dziecko do galerii, pozwalając mu samemu przejść kilka ulic i do tego zgadza się na to, aby wrócił kiedy jest ciemno.
Chłopiec chodzi do pierwszej klasy szkoły podstawowej! Ciekawy byłem, czy ktoś na to zareaguje.
Ochroniarze zainteresowali się sprawą, ale ostatecznie sobie odpuścili. Podobnie było z dziennikarzem "Super Expressu", który nawet wspomniał o tym, że powinien zadzwonić na policję.
Niestety skończyło się na gadaniu i wlepieniu mi wizytówki. Więc w końcu sam postanowiłem coś z tym zrobić.
czytaj dalej >>>>>>
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?