Atak hakerski w japońskiej fabryce w Ostaszewie? Panika w zakładzie

Anna Matyniak, kierownik działu zarządzania zasobami ludzkimi i administracji w fabryce dziś (29.01) uspokaja. - Rzeczywiście, otrzymaliśmy informacje od jednego z naszych dostawców o tym, ze nastąpiła próba naruszenia integralności danych w systemie. Od poniedziałku rano nie mieliśmy dostępu do sytemu. Sytuacja została jednak opanowana, dostęp został przywrócony i dziś fabryka działa normalnie. Wypłaty pensji nie są zagrożone; przelewy na konta pracownicy otrzymają terminowo - mówi pani kierownik. - Policji ani prokuratury spółka Poland Tokai Okaya Manufacturing nie zawiadamiała. Wojenny arsenał na torunskich WrzosachNie brał kredytu, a bank zgłosił go do BIK Niestety, jeśli chodzi o pensje, problem w fabryce jest, ale innego rodzaju. Od stycznia minimalne wynagrodzenie w w kraju wynosi 2600 zł brutto. W związku z tym pracodawcy (teoretycznie) zobowiązani są do podwyższania pensji pracownikom. Wielu jednak robi, co może, by tego uniknąć. - Nasza wypłata składa się z pensji zasadniczej, na produkcji najczęściej minimalnej oraz dodatków, w tym premii uznaniowej. Poobniżano nam premie, podwyższono rzekomo pensję zasadniczą i wyszliśmy "na zero". Minimalna krajowa 2600 zł brutto jest, ale licząc wszystkie składniki wynagrodzenia łącznie - skarżą się pracownicy PTO w Ostaszewie. Pochwalali zabójstwo Adamowicza. Wyrok dla Magicala i jego matki