Znacie go jako DJ'a Ike. Piotr Zawałkiewicz opowiada nam o swojej zmianie stylu życia
Do tej pory byłeś znany głównie z klubów, gdzie występujesz jako DJ. Teraz można cię spotkać na toruńskich ulicach, czy imprezach biegowych. Zmiana stylu życia jest trudna. Co jest najcięższe do przejścia?
Piotr Zawałkiewicz: Najtrudniej jest zacząć i być konsekwetnym na samym początku. Zmiana fatalnych nawyków żywieniowych i przyzwyczajenie organizmu do jakiejkolwiek aktywności fizycznej, jest dość trudne. Ale nie niemożliwe. Jeśli przebrnie się przez pierwszy okres, kiedy na poważnie zaczyna zmieniać się coś w swoim życiu, potem jest już dużo łatwiej.
Ty zmieniłeś swój dzień diametralnie... Jak godzisz to z codziennością, obowiązkami? Rodzina, praca, wyjazdy muzyczne...
Biegam późnym wieczorem lub po prostu kiedy mam taką możliwość i nie zakłócam jednocześnie rytmu życia mojej rodziny. Staram się też biegać w innych miastach, które odwiedzam podczas licznych koncertów. To samo dotyczy gotowania. Usprawniłem codzienne przygotowywanie posiłków i opanowałem kontrolę czasu do perfekcji: cztery palniki, piekarnik, deska, blender, pojemniki do żywności to wszystko można opanować, mając tylko dwie ręce. Wymaga to tylko odrobiny wprawy.
A w Internecie inspirujesz innych. Często ludzie pytają o radę?
W ostatnim czasie ta intensywność wzrosła kilkukrotnie. Cieszę się, że to co robię oraz kierunek moich działań jest dla kogoś ważny i pomocny. Chętnie dzielę się wiedzą i doświadczeniem, którego z dnia na dzień mam coraz więcej. Staram się także zaszczepiać filozofię prostoty i przejrzystości wszystkiego, co się w życiu robi. Jedzenie powinno być mało skomplikowane technicznie, szybkie w przygotowaniu, a jednocześnie zróżnicowane i pyszne. Ruch i aktywność fizyczna powinny być przemyślane, powinny dawać satysfakcję oraz radość.
To kilka miesięcy... widzisz efekty?
Były widoczne już po kilkunastu dniach. Począwszy od poprawy jakości snu, przez ogólną poprawę samopoczucia, aż do powolnego spadku wagi. Potem przyszła pora na zmniejszenie rozmiaru ciuchów i widocznie lepszy humor na co dzień. Endorfiny stały się uzależniające. Kilkanaście kilogramów później już chyba nie potrafię bez nich funkcjonować.
Piotr Zawałkiewicz:
Zawsze słuchajcie swojego organizmu i zacznijcie od jakiejś prostej aktywności, jak spacery, rekreacyjna jazda na rowerze, jazda na łyżwach lub rolkach.
Jakie rady dałbyś osobom, które noszą się z zamiarem zmiany stylu życia. Od czego zacząć, rzucać się na głęboką wodę, czy raczej iść do przodu małymi krokami?
Zawsze słuchajcie swojego organizmu i zacznijcie od jakiejś prostej aktywności, jak spacery, rekreacyjna jazda na rowerze, jazda na łyżwach lub rolkach. Kiedy poczujecie, że ruch sprawia Wam radość, spróbujcie czegoś więcej. Kupcie zwykłą matę, powyginajcie się trochę w domu, potruchtajcie po osiedlu. Sprawcie sobie drobiazg jak komin do biegania, albo nowe spodenki. Zaopatrzcie się w pojemnik, w którym będziecie przygotowywać komponowane przez siebie posiłki, ich przygotowanie i jedzenie stanie się dla Was po prostu frajdą.
Nie będę pytać o postanowienia, ale zapytam o cele na 2015 rok.
Cele są jasne: dwa półmaratony w dobrym tempie, ok. 5 min na km, maraton poniżej 4 godzin.
Czy zmieniły się w Twoim życiu priorytety?
Zawsze na pierwszym miejscu jest rodzina. Muzykę i biegi staram się ze sobą godzić i dodatkowo łączyć.
Więcej znajdziesz na facebooku pod hasłem: Proste Przyjemności.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?