Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Zielonce w gminie Cekcyn. Po awanturze zakrapianej alkoholem "kobieta zadała mężczyźnie cios w okolice serca"

Anna Klaman
Anna Klaman
42-letnia kobieta z Zielonki przyznała się do zabicia partnera. Podała prokuraturze w Tucholi okoliczności zdarzenia.
42-letnia kobieta z Zielonki przyznała się do zabicia partnera. Podała prokuraturze w Tucholi okoliczności zdarzenia. Fot. Wa
Do zabójstwa 50-latka w Zielonce doszło w poniedziałek (27 grudnia) wieczorem. W środę (29 grudnia) 42-letnią konkubinę aresztowano na trzy miesiące. - Znaleziono nóż, którym kobieta zadała mężczyźnie cios w okolice serca - mówi Marcin Przytarski, prokurator rejonowy w Tucholi.

42-latka w momencie zdarzenia była nietrzeźwa.

- Zostaliśmy poinformowani, że do osoby zgłaszającej przyszła sąsiadka, która twierdziła, że w miejscu jej zamieszkania doszło do awantury domowej z jej partnerem - mówi Łukasz Tomaszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.

Na ciele kobiety były powierzchowne rany. Funkcjonariusze przeprowadzili z nią rozmowę, a potem poszli do jej domu. Tam odkryli zwłoki 50-letniego mężczyzny. 42-latkę zatrzymano i osadzono w areszcie.

W środę (29 grudnia) kobieta została przez sąd tymczasowa aresztowana na trzy miesiące. Tego dnia - po wytrzeźwieniu - została przesłuchana.

- Przyznała się do winy - informuje Marcin Przytarski, prokurator rejonowy w Tucholi. - Złożyła dosyć obszerne wyjaśnienia. Przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Opowiedziała, co poprzedzało bezpośrednio tę sytuację, że doszło do awantury domowej, a w jej wyniku do tragicznego zdarzenia. Narzędziem przestępstwa był nóż.

W wyniku podjętych poszukiwań ujawniono nóż, którym - jak słyszmy - 42-latka zadała cios w okolice serca.

Przeprowadzona sekcja zwłok dowodzi, że do zgonu doszło w skutek zadania ciosu nożem. - Czy to był jeden czy dwa ciosy - bo w takim wymiarze ewentualnie moglibyśmy się poruszać - teraz nie odpowiem - mówi prokurator. - Poczekajmy na pisemne wyniki sekcji. W każdym razie jeden cios na pewno był śmiertelny.

Prokurator nie odpowiada, czy konkubenci byli wcześniej objęci procedurą "Niebieskiej Karty". Z pozyskanych przez nas informacji wynika, że tak było. I to nawet trzykrotnie. Za każdym razem jednak kobieta - na etapie sądowym - wycofywała zarzuty. Tylko ona pracowała. Ma dzieci z pierwszego związku, mieszkają z ojcem w większym mieście w regionie.

Co teraz będzie się działo w sprawie? - Będziemy analizować materiał dowodowy i poszukiwać dalszych dowodów - mówi prokurator Przytarski. - Chcemy wyjaśnić w całości tę sprawę. Na pewno pani będzie poddawana badaniu przez psychiatrów. Nie wiemy, czy mężczyzna był nietrzeźwy - mówi prokurator. - Ale z okoliczności wynika, że ci Państwo spożywali razem alkohol. Należy więc przyjąć, był pod wpływem alkoholu, ale czy nietrzeźwy, tego nie wiem.

W prokuraturze czekają na wyniki badań toksykologicznych. Można się ich spodziewać za miesiąc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto