Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Upiorni lokatorzy w Toruniu! Zdewastowali mieszkanie, a winę w sądzie zrzucali na... psa!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
W sądzie lokatorzy cała winę za dewastacje, brud, a nawet brak telewizora próbowali zrzucić na... psa. Na kolejnych zdjęciach widać jak potrafią wyglądać zdewastowane mieszkania w Polsce. Tutaj akurat przykład ze śląskiego Będzina.
W sądzie lokatorzy cała winę za dewastacje, brud, a nawet brak telewizora próbowali zrzucić na... psa. Na kolejnych zdjęciach widać jak potrafią wyglądać zdewastowane mieszkania w Polsce. Tutaj akurat przykład ze śląskiego Będzina. Archiwum PPG
Pani Ewa z Torunia gorzko pożałowała tego, że wynajęła mieszkanie akurat tej parze. Lokatorzy nie tylko nie płacili, ale i ohydnie zdewastowali jej lokal. Gdy stanęli przed sądem, winą zrzucali na... psa. Sędziego jednak nie przekonali i usłyszeli wyrok.

Pół roku bezwzględnego więzienia dla pana C. oraz trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na rok próby i grzywna dla pani H. - taką karę wymierzył koszmarnym lokatorom Sąd Rejonowy w Toruniu. Do tego zobowiązał oboje, by solidarnie pokryli właścicielom mieszkania straty, które poczynili.

A jakie te straty były? Sądowy opis jeży włos na głowie... Doprawdy, właścicielom tego lokum i administrującej nim pani Ewie przytrafili się lokatorzy z piekła rodem. Oto szczegóły sprawy.

Koszmarni lokatorzy w Toruniu. Jak wyglądało mieszkanie?

Pani Ewa wynajęła tej parze mieszkanie w Toruniu, którym administrowała, w czerwcu 2018 roku. Najpierw umowa podpisana została na jeden miesiąc. Opiewała na 1000 zł plus opłaty. Tę pierwszą należność najemcy uregulowali. Potem jednak już płacić ochoty nie mieli - w lipcu i sierpniu mieszkali sobie za darmo. Na telefony i SMS-y nie reagowali.

Polecamy

Kiedy pani Ewa pojechała do tego mieszkania, aby się rozmówić z najemcami, żadnego z nich tam nie zastała. Lokal natomiast przedstawiał sobą obraz nędzy i rozpaczy. Panował w nim nie tylko totalny bałagan i brud. Był po prostu zdewastowany! Brakowało też nowego telewizora, kupionego na użytek mieszkania zaledwie kilka miesięcy wcześniej.

Szara, elegancka sofa? Była nie tylko zabrudzona fekaliami (sic!), ale i miała powypalaną tapicerkę od papierosów. Do użytku się nie nadawała i właściciele musieli kupić nową (1119 zł).

Dywan? On także był zabrudzony fekaliami i wymiocinami (strata: 125 zł). Biały stół z drewnianymi nogami? Przeszedł do historii. Był zdewastowany (strata: 159 zł).

Fototapeta na ścianie? Częściowo była zdarta, a do tego jeszcze oblana jakąś dziwną substancja (strata: 219 zł). Okno w kuchni? Uszkodzone! Koszt szyby to 250 zł. "Ponadto w mieszkaniu ujawniono uszkodzone drzwi łazienkowe. Wymusiło to konieczność zakupu nowych za kwotę 250 zł" - odnotował sąd.

Tak to wyglądało w największym skrócie.

Lokatorzy przed sądem winę zrzucali na psa. Nawet za brak telewizora!

Właściciele mieszkania koszmarnym lokatorom postanowili nie odpuszczać. Doprowadzili do tego, że para stanęła przed Sądem Rejonowym w Toruniu. Sprawą zajmował się II Wydział Karny. Turaj pan G. i pani H. odpowiadali za dewastację cudzego mienia i przywłaszczenie sobie telewizora.

Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<

Przed sadem lokatorzy częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów. Przyjęli interesującą linie obrony. Praktycznie całą winę zrzucali na swojego psa! Ba, próbowali nawet przekonać sędziego, że telewizora nie ukradli, tylko musieli wystawić go na śmietnik (podobnie zresztą jak drzwi), bo urządzenie zniszczył zwierzak właśnie...

-Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonych w zakresie, w jakim kwestionowali swój udział w zniszczeniu przedmiotów. Sąd uznał, że wersja przedstawiana przez oskarżonych stanowi przyjętą linię obrony, zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności lub umniejszenia winy. Nawet gdyby przyjąć, że wszelkich uszkodzeń dokonał ich pies, to na oskarżonych spoczywał obowiązek dbania o wyposażenie mieszkania i zapobiegania jego dewastacji. Mimo wyrządzonych szkód oskarżeni nie skontaktowali się z wynajmującym i nie naprawili szkody - podkreślił w uzasadnieniu wyroku sędzia Marcin Czarciński.

A co z telewizorem? "Oskarżeni telewizor wyrzucili, traktując go jak swoją własność. Nie poinformowali właścicieli mieszkania czy osoby zarządzającej lokalem o tym fakcie, jak również nie zwrócili telewizora lub jego równowartości" - ustalił sąd.

Więzienie bez zawieszenia dla mężczyzny, bo był już karany

Oboje oskarżeni lokatorzy zostali uznani za winnych zarzucanych im czynów. Kary wymierzono im jednak różne. Dlaczego? Sąd wziął pod uwagę stopień zawinienia każdego z nich oraz fakt, że pan C. był już wcześniej karany za podobne przestępstwa (przeciwko mieniu).

Tym sposobem pan C. skazany został na karę łączna 6 miesięcy więzienia be żadnego zawieszenia. -Orzekane wcześniejszymi wyrokami kary wolnościowe nie wywarły żadnego wpływu na zachowanie i postępowanie oskarżonego w przyszłości. Tym samym brak było podstaw do orzeczenia kary łagodniejszego rodzaju lub w niższym wymiarze - zaznaczył sędzia Marcin Czarciński.

Pani H. natomiast dostała od sądu szansę - skazana została na trzy miesiące pozbawienia wolności, ale w zawieszeniu na rok próby. W jej czasie ma informować Temidę na piśmie o jej przebiegu. Kobieta do tego ukarana została 500 zł grzywny. -Wymierzając tę karę sąd nie tracił z pola widzenia okoliczności wpływających na jej wymiar. Do okoliczności obciążających zaliczono lekceważący stosunek do obowiązujących przepisów. Do okoliczności łagodzących zaliczono wcześniejszą niekaralność oskarżonej - uzasadnił sąd.

Poza tym lokatorzy mają solidarnie naprawić finansowe straty, które poczynili w wynajmowanym mieszkaniu.

Wyrok wraz z uzasadnieniem w tej sprawie 22 czerwca br. opublikowany został w Portalu Orzeczeń Sadowych i oznaczony jako nieprawomocny.

PS. Imię administratorki mieszkania zostało w tekście zmienione.

Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<

WAŻNE. Prawo po stronie lokatora. Niestety, czasem cwaniacy to wykorzystują...

  • Polskie prawo jest skonstruowane tak, że chroni przede wszystkim interes lokatora - potwierdzają prawnicy. Aby usunąć lokatora, potrzebny jest wyrok eksmisyjny, a jego uzyskanie nie jest wcale proste. Do tego obowiązują również okresy ochronne, jak choćby zimowy. W czasie pandemii natomiast zawieszono wszelkie eksmisje.
  • Zmorą właścicieli mieszkań stają się więc lokatorzy - koczownicy. Ci, którzy mieszkają miesiącami czy latami nawet, ciągle zalegając z opłatami i nie zamierzając opuścić lokalu. Bywa, że do tego go jeszcze dewastują, albo po prostu przez brak dbałości doprowadzają do stanu błagającego o remont.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

Zobacz także wideo: Co zrobić ze zwierzęciem przed wyjazdem na urlop?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto