Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TV Market i zła paczka. Opaski Dr Levina made in China

Stanisław Gazda
screen z tv market
W dobie Internetu i poczty elektronicznej zamówienie jakiegoś produktu i jego odbiór w miejscu odległym o kilkaset kilometrów, nie stanowi już najmniejszego problemu. Pod warunkiem jednak, że zachowane zostanie chociaż minimum uczciwości. Tej, w opisywanej sprawie zabrakło i jest problem. Wcale nie najmniejszy. Zachodzi bowiem podejrzenie oszustwa polegającego na rozkradaniu zawartości przez kurierów. Jeden z dwóch przedmiotów należących się klientowi wędruje do drugiej paczki, która za dodatkową opłatą „wciskana” jest niezorientowanym odbiorcom.

Sklep internetowy TV Market, będący własnością TV Promotion Direct Sp. Z O.O. zachwala na swojej stronie internetowej hit 2010 roku – Magnetyczne Opaski Dr Levine – pomagające od razu, pozwalające pozbyć się bólu stawów. Zestaw w cenie 149 zł (z kosztami przesyłki cena wynosi 171 zł) powinien składać się z dwóch opasek na kolano oraz jednej na nadgarstek.

Takie zamówienie drogą internetową złożył 1 stycznia pan X. z Bydgoszczy. Opaski miały być prezentem dla mieszkającej w Rzeszowie jego matki. Chcąc mieć pewność, że zamówienie zostało złożone prawidłowo i wszystko odbędzie się w jak najlepszym porządku, pan X skontaktował się z podanym na stronie internetowej TV Market warszawskim numerem: 0 22 512 53 23 pod którym kobiecym głosem uprzedzony został o możliwości dłuższego niż zwykle oczekiwania na przesyłkę ze względu na przenosiny firmy i wskazówkę, by paczka została otwarta w obecności kuriera, w celu sprawdzenia jej zawartości. Dopiero wówczas należy uiścić mu opłatę. X musiał poinformować mamę o tych wymogach – nie bez zażenowania – albowiem przesyłka miała być prezentem-niespodzianką.

Po dwudziestu trzech dniach oczekiwania, kurier, jeszcze z drogi zadzwonił do matki pana X, informując, iż pojawi się z przesyłką w jej rzeszowskim mieszkaniu około godziny 10:00 i prosi o przygotowanie odliczonej kwoty 171 złotych. Przybył około południa. Pamiętając instrukcje syna - mama pana X odebrała od kuriera paczkę i gdy chciała rozpocząć jej rozpakowywanie – kurier brutalnie wyrwał pakunek z jej rąk, twierdząc, że nie ma prawa otwierać paczki dopóki za nią nie zapłaci. I zaraz zaoferował drugą paczkę. Za obie mama pana X miałaby zapłacić jedynie 300 zł. Gdy starsza pani zaprotestowała, mówiąc iż syn zamówił dla niej jedną i za tę zapłaciła – wówczas kurier osobiście rozpakował paczkę, kazał podpisać zrzeczenie się drugiej paczki (!) i pospiesznie opuścił mieszkanie zszokowanej jego zachowaniem mamy pana X.

Po paru godzinach pan X zadzwonił do mamy z pytaniem, czy zadowolona jest z prezentu i co najważniejsze – czy rzeczywiście działa od razu. Wówczas okazało się, że mama pana X nie mogła założyć opasek na obydwa kolana, gdyż w paczce była tylko jedna!! Drugą można tylko założyć na nadgarstek.
Zirytowany pan X natychmiast zadzwonił pod dobrze już mu znany warszawski numer TV Marketu. Tym razem, nie tak miły, jak przy pierwszym kontakcie, kobiecy głos oznajmił mu, że trafił pod zły adres. Dowiedział się, że jego mama – 84-letnia, schorowana kobieta, musi zadzwonić pod numer reklamacji, który może znaleźć w dokumentach dołączonych do przesyłki.

To jeszcze bardziej podniosło ciśnienie panu X. Odnalazłszy numer do działu reklamacji: 22 512 54 00, natychmiast tam zadzwonił. Pracownik nawet nie chciał słyszeć o tym, że niekompletna paczka, to wina TV Market i polecił mamie pana X sporządzenie protokołu odbioru paczki, który wraz z kserem faktury i numerem kuriera ma wysłać do firmy kurierskiej. Na poczynioną uwagę, iż szczytem bezczelności jest proponowanie czegoś takiego starszej, z trudem poruszającej się i jak by nie było oszukanej kobiecie – pan X wydobył od pracownika działu reklamacji nazwę firmy kurierskiej DPD i telefon do niej. Już we własnym zakresie dotarł pan X do strony internetowej firmy i opcji „śledzenia drogi paczki”. Dzięki temu dowiedział się, że droga przesyłki do odbiorcy rozpoczęła się w dwudziestym pierwszym dniu od złożenia zamówienia i przechodząc przez trzy sortownie paczka trzy dni podróżowała do Rzeszowa. W tym czasie i w tych miejscach mogło dojść do zmiany jej zawartości. Ale to tylko przypuszczenia pana X. Jakież było jego zdziwienie, gdy dodzwoniwszy się do DPD Polska (225775555), został odesłany pod kolejny numer telefonu (225775577) do Działu Interwencji. Pani w słuchawce, wysłuchawszy skargi – skwitowała całe zajście stwierdzeniem, iż uwagi co do zachowania się kuriera przekaże przełożonym, natomiast o to, że przesyłka była niekompletna mama pana X pretensje powinna mieć do… nadawcy paczki. Może też ewentualnie wysłać maila z opisem zdarzenia na adres: [email protected] i cierpliwie czekać na odpowiedź.

I tylko nóż się sam w kieszeni otwiera, gdy widzi się, jak na stronie internetowej TV Market przechwala się, że z wielkim sukcesem prowadzi sprzedaż wysyłkową w telewizji i w Internecie, zaś jego Call Center, służy pomocą i radą na każdym etapie realizacji zamówienia.

Codziennie rano najświeższe informacje z Torunia i regionu prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto