Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sport. Twarde Piernik Toruń ograły Sokoła Łańcut i zostawiają rywali w tyle. Lider rywali na koksie? Tak kibicowaliście drużynie!

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Arriva Twarde Pierniki Toruń - Sokół Łańcut
Arriva Twarde Pierniki Toruń - Sokół Łańcut Agnieszka Bielecka
To jeden z takich meczów, które koniecznie trzeba wygrywać w walce o utrzymanie. Torunianie wykorzystali kłopoty kadrowe w zespole z Łańcuta i sięgnęli po pewne zwycięstwo.

Arriva Twarde Pierniki Toruń - Sokół Łańcut 81:69 (17:21, 26:11, 20:17, 18:20)

Arriva Twarde Pierniki: Filipović 17 (1), 8 as., Tomaszewski 11 (1), 7 zb., Kunc 6, Diggs 2, Vucić 1, 16 zb. oraz Smith 22 (2), Cel 17 (1), Diduszko 5 (1).
Sokół: Młynarski 14 (2), Kemp 11, Nowakowski 11 (1), Berzins 8 (1), 14 zb., Struski 3 (1) ortaz Faye 18, 10 zb., Cheese 2, Szyczypiński 2.

Torunian w roli mocnego faworyta w tym meczu ustawiła absencja lidera drużyny z Łańcuta, Coreya Sandersa. Amerykanin został zawieszony po naruszeniu przepisów antydopingowych. Klub już z nim rozwiązał kontrakt i szuka nowego rozgrywającego.

- Dla nas najważniejsze rzeczy wydarzyły się przed meczem: straciliśmy podstawowego rozgrywającego, w czasie gry wypadło dwóch zawodników, którzy mogliby wspomóc Marcina Nowakowskiego: Tyler Cheese i Sebastian Szczypiński - przyznał później trener Marek Łukomski.

Tak mecz Arriva Twarde Pierniki Toruń - Sokół Łańcut wyglądał na boisku i na trybunach!

To jednak wcale nie ułatwiło sprawy i mecz od początku był wyrównany. Gospodarze mieli spore kłopoty w ofensywie i pudłowali z banalnych pozycji. Przez pierwszych 7 minut zdobyli zaledwie 7 punktów i trener Srdjan Subotic zaprosił graczy na naradę. Sokół tymczasem wykorzystywał przewagę fizyczną pod tablicami (bardzo mocny duet Kemp - Faye) i powoli budował przewagę (7:13).

Koszykarze Arrivy Twardych Pierników znowu od początku meczu mieli kłopoty z koncentracją, Diggs pudłował z czystych pozycji z dystansu, Vucić pomylił się przy próbie wsadu. W 2. kwarcie przewaga Sokoła urosła do 8 punktów.

Po kolejnej przerwie na żądanie ofensywa gospodarzy wreszcie się rozruszała. Znacznie szybsze akcje, punkty obwodowych Filipovicia i Smitha przyniosły serię 15:0 i prowadzenie 37:30. To była rzadko spotykana historia: w połowie kwarty trener gości Marek Łukomski poprosił o przerwę, gdy jego zespół prowadził jeszcze 30:22. I kolejne 5 minut Sokół przegrał 2:21!

Goście odbijali się od naprawdę dobrej defensywy Twardych Pierników i zaliczyli prawie 6 minut bez trafienia z gry na przełomie 2. i 3. kwarty. W 24. minucie było już 53:34 i mecz zupełnie nie przypominał tego, co się działo na parkiecie w pierwszym kwadransie.

Grający już na coraz większym luzie torunianie budowali akcje z polotem i fantazją (zwłaszcza Tomaszewski imponował po obu stronach parkietu), więc mimo dużej przewagi kibice wcale się nie nudzili. Tym bardziej, że jeszcze pod koniec tej kwarty Sokół zagrał kilka lepszych akcji i zmniejszył straty do 12 punktów.

Goście jakby przyzwyczaili się do braku Sandersa, coraz pewniej w jego roli wyglądał weteran Marcin Nowakowski i przewaga topniała. W ostatniej kwarcie było tylko +10, ale powrót doi gry Filipovicia, Vucicia i Smitha uspokoił sytuację. Chorwacki środkowy był blisko rekordu sezonu w zbiórkach. Po trzech kwartach miał 15 (rekord Kempa to 17), ale w ostatniej dołożył tylko jedną.

- Zwycięstwo to efekt wysiłku całej drużyny. Każdy z podstawowych graczy zagrał swoje minuty, jedni dołożyli punkty, inni zbiórki, jeszcze inni pracę w defensywie. Trudne zwycięstwo, ale wiedzieliśmy, że to będzie nerwowy mecz i stąd gorszy początek. To była zupełnie inna koszykówka niż się szykowaliśmy na treningach. Trzecią kwartę zaczęliśmy już odpowiednio z mocną defensywą, ruchliwością i wykorzystaniem szybkiego ataku - przyznał trener Srdjan Subotić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto