Porwania w regionie - poważne przestępstwa nie tylko dla pieniędzy

Nastolatka w bagażniku Nie wiadomo natomiast do końca, jaki podtekst miało porwanie 16-latki do którego doszło kilka lat temu w Chełmnie. Jego finał miał natomiast miejsce o godzinie 5 rano na obwodnicy Bydgoszczy. POLECAMYak oszukać komornika? Najpopularniejsze sposoby, metody i sztuczki. Ukrywanie majątku to przestępstwem, dłużnicy wciąż ryzykują Jadący wtedy renaultem zauważyli bowiem w światłach reflektorów machającą do nich postać. Kiedy zwolnili i uchylili szybę usłyszeli, że o pomoc woła młoda dziewczyna. Zatrzymali się. Do kierowców machała z pobocza drogi 16-latka z Chełmna. Chwilę wcześniej nissan, którym jechała wpadł w poślizg. Znalazł się w rowie i dachował. Nastolatka miała wiele szczęścia, że przeżyła. Tym bardziej, iż w czasie wypadku była w bagażniku tego auta i miała na rękach kajdanki. Gdy auto przekręciło się na dach, zamek kufra puścił. Nastolatce udało się wyjść i doczłapać do pobocza. POLECAMYSądy wrócą do pracy w połowie maja? Wiele na to wskazuje. I będą miały wiele pracy! - Była widoczna z daleka, bo miała na sobie jasną kurtkę – mówi nam wówczas pasażer busa. – Nie wiem, czy gdyby została w bagażniku, pomoc nadeszłaby szybko. Auto, które dachowało leżało w ciemnościach kilka metrów od drogi. Do świtu mogło pozostać niezauważone przez innych kierowców. Pierwsze co rzuciło się w oczy pasażerom auta, które się zatrzymała przy nastolatce, to jej rozharatana noga, z której ciekła krew. Dopiero potem spostrzegli, że ma na przegubach kajdanki. POLECAMYIle lat za gwałt na chłopcu w Łasinie? Ciąg dalszy sprawy Przemysława G. - Była roztrzęsiona. Gdy wsiadła do naszego auta i zapytaliśmy, dlaczego ma te kajdanki, to powiedziała, że została porwana. Poza tym cały czas narzekała, że noga boli ją coraz bardziej – dodaje pasażer busa.