Porwania w regionie - poważne przestępstwa nie tylko dla pieniędzy
Praca, której nie było W Toruniu i okolicy zatrzymano natomiast kilka lat temu trzech mężczyzn podejrzanych o rozbój i porwanie, którego ofiarą był mieszkaniec Osięcin. POLECAMYIle lat za gwałt na chłopcu w Łasinie? Ciąg dalszy sprawy Przemysława G. Napastnicy wpadli do jego domu. Mówili, że są z policji. Mieli przedmioty wyglądające jak broń. Sterroryzowali go nimi i zaczęli przeszukiwać mieszkanie. POLECAMYSądy wrócą do pracy w połowie maja? Wiele na to wskazuje. I będą miały wiele pracy! - Ukradli mu biżuterię, pieniądze oraz telefon komórkowy – relacjonowała wówczas Kamila Ogonowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Potem uciekli zabierając ze sobą siłą mężczyznę i odjechali białym samochodem. Kilka godzin po napadzie w Osięcinach napastnicy uwolnili porwanego 62-latka. Wyrzucili go z auta przed szpitalem na ulicy św. Józefa w Toruniu. Trafił tam z urazem nogi, ale wypisał się na własną prośbę. POLECAMYak oszukać komornika? Najpopularniejsze sposoby, metody i sztuczki. Ukrywanie majątku to przestępstwem, dłużnicy wciąż ryzykują Przestępstwo, którego stał się ofiarą było prawdopodobnie zemstą za przywłaszczone cudze pieniądze. Oferował prace za granicą, ale jej ostatecznie nie załatwił. Pierwszego podejrzanego o to porwanie zatrzymano w Płocku, drugiego w wiek, 55-lat na ulicy Kraszewskiego w Toruniu. Potem w Toruniu i w okolicach miasta zatrzymano kolejną dwójkę wytypowanych sprawców.