Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na otwarcie dla ruchu ulicy Poznańskiej trzeba jeszcze poczekać. Jak długo?

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Prace przy lewoskręcie na ulicy Poznańskiej mają potrwać do 30 marca
Prace przy lewoskręcie na ulicy Poznańskiej mają potrwać do 30 marca Grzegorz Olkowski
Mieszkańcy Podgórza muszą uzbroić się w cierpliwość. Część ulicy Poznańskiej wciąż nie jest przejezdna i potrwa to jeszcze dwa miesiące.

WIDEO: Te zwierzęta przyszły na świat w toruńskim Ogrodzie Zoobotanicznym!

od 16 lat

Inwestycja polegająca na wybudowaniu skrętu z ulicy Prüfferów w Poznańską niemal od początku była pechowa. Rozpoczęła się w połowie września minionego roku i pierwotnie miała zostać zakończona 30 listopada. Wykonawca, firma ONDE S.A, zdążył sfrezować starą nawierzchnię i wykonać roboty rozbiórkowe. Gdy zabrał się za przebudowę kanalizacji deszczowej, czyli najbardziej skomplikowany element inwestycji, wymagający wykonania wykopów na głębokość siedmiu metrów, natrafił na niezinwentaryzowaną sieć telekomunikacyjną, której nie było na mapach. Po rozmowach z gestorami sieci prace trzeba było przerwać dla uporządkowania sytuacji. Prezydent Michał Zaleski zapowiedział, że nowy termin zakończenia inwestycji to koniec roku, czyli opóźnienie miało wynosić tylko miesiąc.

Polecamy

Musieli zmienić technologię

Niestety, i tego terminu nie udało się dotrzymać. Wszystko przez to, że przedłużyło się uporządkowanie wspomnianej sieci i wykonawca mógł wrócić na plac budowy dopiero 18 grudnia. Do tego doszły inne niesprzyjające czynniki, jak choćby jak wysoki poziom wód gruntowych, który utrudnił prace i wymusił zmianę technologii. Dodatkowo sytuację opóźnienia wykorzystały Toruńskie Wodociągi - zleciły wykonanie przecisku kanalizacji sanitarnej, którego nie obejmował wcześniejszy zakres kontraktu. Celem tych prac jest podłączenie okolicznych domów do miejskiej kanalizacji sanitarnej, co pozwoli na uniknięcie w przyszłości powtórnego zamykania ulicy.

Polecamy

Nowy, trzeci już termin ukończenia prac, wyznaczono na 30 marca tego roku. Aby jednak jak najwięcej ulżyć mieszkańcom, zwłaszcza lewobrzeża, zapowiedziano, że inwestor zrobi wszystko, by "udrożnić" ulicę Poznańską i zakończyć uciążliwy objazd do końca stycznia. A, rzeczywiście, daje się on we znaki kierowcom już od dłuższego czasu. Ulica Poznańska na odcinku od numeru 49 (na wysokości klasztoru Franciszkanów) do skrzyżowania z ul. Hallera jest zamknięta dla ruchu od 16 września. Obowiązuje dość szeroki objazd ulicami Hallera, 63. Pułku Piechoty, Andersa i Drzymały. Ci, który muszą korzystać z niego codziennie, narzekają na stratę czasu i pieniędzy.

Jeszcze dwa miesiące?

Dziś już jednak wiadomo, że na koniec stycznia Poznańska drożna nie będzie. Co gorsza - raczej nie ma co liczyć, że tak się stanie przed zakończeniem całej inwestycji. A to oznacza kolejne dwa miesiące objazdu. Dodajmy, że na kolejne opóźnienia wpływ miała też styczniowa pogoda, czyli śnieg i mrozy. Można się jedynie domyśleć, że wykonawca nie chce ryzykować choćby częściowego oddania do użytku niedokończonej ulicy Poznańskiej, by nie narazić się na żądania odszkodowań od kierowców, których samochody uległyby zniszczeniu wskutek jazdy po niedokończonej drodze.

Polecamy

- Wykonawca planował udrożnienie ulicy do końca stycznia - przyznaje Agnieszka Kobus - Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg. - Niestety, pogoda, czyli przymrozki i opady śniegu, a więc czynniki, na które nie miał wpływu, pokrzyżowała jego plany. Teraz korzysta z każdego dnia dobrej pogody, aby dotrzymać termin 30 marca.

We wtorek koniec prac ziemnych?

Co dokładnie dzieje się na budowie?

- Prowadzimy prace ziemne i ustawiamy obrzeża na chodniku po rozmarznięciu gruntu - dodaje Agnieszka Kobus - Pęńsko. - Na wtorek (30 stycznia - przyp. red.) wykonawca planuje zakończyć prace ziemne i rozpocząć wbudowywanie warstw konstrukcyjnych. Jednocześnie kontynuowane będą prace brukarskie.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Chwilowo pogoda sprzyja postępowi prac, ale prognozy nie są optymistyczne. W najbliższych dniach spodziewane są ulewne deszcze. Aż strach pomyśleć, co będzie, jeśli potem wróci zimowa aura. Pierwotnie inwestycja miała zakończyć się w ciągu dwóch i pół miesiąca. Obecnie to już sześć i pół miesiąca i nie ma pewności, że na tym się skończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Na otwarcie dla ruchu ulicy Poznańskiej trzeba jeszcze poczekać. Jak długo? - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto