Jak zginął Bartek Jaskuła? Matka 7 lat walczy o prawdę
Jak zginął Bartek Jaskuła? Matka 7 lat walczy o prawdę
Śledztwo w sprawie wypadku Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód wszczęła 13 lipca 2012 roku. W grudniu tamtego roku je umorzyła. „Sprawcy nie wykryto” - brzmiała konkluzja. Mirosława Jaskuła zażaliła tę decyzję do Sądu Rejonowego w Toruniu. Ten polecił śledztwo prowadzić dalej i wskazał m.in. na konieczność dalszego opiniowania przez biegłych. Zobacz także: Karambol na A1 pod Toruniem. Sprawca pod sądMatka Magicala ma sprawę za dręczenie konkubenta - Chcieliśmy, by opinię wydał Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. dra J. Sehna w Krakowie. Niestety, kolejka była tam bardzo długa. Instytut powiadomił nas, że oczekiwanie na ekspertyzę trwałoby ponad rok, a przez tak długi czas nie wolno im przetrzymywać akt sprawy - tłumaczy Izabela Oliver, zastępca prokuratora rejonowego. Zobacz także: Karambol na A1 pod Toruniem. Sprawca pod sądMatka Magicala ma sprawę za dręczenie konkubenta W tej sytuacji prokuratura powołała biegłego z Instytutu Genetyki Sądowej w Bydgoszczy, gdzie okres oczekiwania wynosił tylko 10 tygodni. Biegły ustalił, że przed wypadkiem motocyklista jechał z prędkością oko. 90 km/h, a kierowcy audi i seta - ok. 80 km. W chwili wypadku natomiast motocyklista nadal na liczniku miał ok. 90 km/h, a kierująca seatem - ok. 50.