Jak zginął Bartek Jaskuła? Matka 7 lat walczy o prawdę
Jak zginął Bartek Jaskuła? Matka 7 lat walczy o prawdę
Dane nie mieszczą się już w mieszkaniu. Pani Mirosława część archiwum zniosła do piwnicy. Zaraz po wypadku jeździła z mężem do Sławkowa. Jeszcze we wrześniu znajdowała w okolicy części samochodowe, co jej zdaniem świadczy o niechlujstwie policji. To jednak tylko promil jej zarzutów. - Dlaczego pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia policjanci z Chełmży nawet nie podeszli do mojego syna i jego dziewczyny? Dlaczego w szkicu powypadkowym policja wydłużyła trasę wypadku? Dlaczego nie przeprowadzono eksperymentu procesowego? Dlaczego prokuratura ni powołała najlepszych biegłych z Instytutu Sehna w Krakowie? Dlaczego nie powołano biegłego z zakresu teleinformatyki? - pyta Mirosława Jaskuła. Zobacz także: Karambol na A1 pod Toruniem. Sprawca pod sądMatka Magicala ma sprawę za dręczenie konkubentav Matkę do dziś niepokoi to, że jeden z chełmżyńskich policjantów (w 2013 roku wydalony ze służby z innej przyczyny) był znajomym młodej kobiety, która kierowała seatem. - Gdy to się wydało, usunął ją nawet ze znajomych na Facebooku - mówi.