Inspekcja Handlowa w sklepach regionu: śmierdzące flaki, wędliny ze ścięgnami, przeterminowane towary...
Źle wypadła też kontrola pasteryzowanych flaczków wołowych w rosole i pulpetów w sosie pomidorowym, z uwagi na zawyżaną lub zaniżana zawartość tłuszczu. Ilość faktycznego białka (do deklarowanego w składzie) nie zgadzała się natomiast w gulaszu wołowo-wieprzowym. W sajgonkach wołowo-wieprzowych z kolei nie zgadzała się ilość mięsa. Zobacz także:Drugi przypadek koronawirusa w Urzędzie Marszałkowskim w ToruniuCo z budową prakingów "park and ride" w Toruniu? Inspektorom podpadły też gotowe dania obiadowe sprzedawane pod nazwą "Swojska Chata", opatrzone obrazkiem wiejskiego krajobrazu. Sugerowały, że wytworzono je w sposób tradycyjny, a tymczasem była to typowa produkcja przemysłowa. Po tej kontroli Inspekcja Handlowa wszczęła wobec 4 przedsiębiorców postępowania zmierzające do nałożenia kar finansowych. Ich nazw w raporcie nie podała.