Inspekcja Handlowa w sklepach regionu: śmierdzące flaki, wędliny ze ścięgnami, przeterminowane towary...
Druga kontrola w regionie dotyczyła wędlin i mięsa sprzedawanych luzem, na wagę. Tym razem inspektorzy weszli do 15 sklepów: 7 wielkopowierzchniowych, 2 małych i 6 mięsnych. Pierwsze, co rzuciło im się w oczy w dwóch sklepach, to zawyżanie wagi sprzedawanych towarów przez ważenie ich w sporej dawce papieru pakowego. W ten sposób cena za jeden zakup wzrosnąć potrafiła nawet o ok. 2 zł. Nietrudno się domyślić, że jeśli dla handlowca to stała praktyka, w skali miesiąca przynosi mu niezłe zyski. Zobacz także:Drugi przypadek koronawirusa w Urzędzie Marszałkowskim w ToruniuCo z budową prakingów "park and ride" w Toruniu? Jakość części sprawdzonych towarów była zła. Inspektorom podpadła m.in. wędlina "ze zbyt dużą ilością twardych, niejadalnych chrząstek i ścięgien" oraz mięso z dodatkiem... fosforu. Poza tym w zakwestionowanych wędlinach inspektorzy najczęściej stwierdzali: zbyt dużo soli, niezgodną z deklarowaną zawartość mięsa wołowego czy wieprzowego, dodatki kurze, których być tam nie było.