Inspekcja Handlowa w sklepach regionu: śmierdzące flaki, wędliny ze ścięgnami, przeterminowane towary...
Pierwsza kontrola, którą raportuje Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy, dotyczyła dań gotowych. Chodziło o popularne produkty garmażeryjne w słoikach i dania mrożone. Wiadomo, że bywają one ratunkiem dla głodnych przez okrągły rok. W okresie wakacyjnym natomiast często stanowią żelazną rezerwą dla urlopowiczów. Okazuje się, że kupując te dania naprawdę trzeba się dwa razy zastanowić. Zobacz także:Drugi przypadek koronawirusa w Urzędzie Marszałkowskim w ToruniuCo z budową prakingów "park and ride" w Toruniu? Inspektorzy wkroczyli do 11 sklepów wielkopowierzchniowych i 4 mniejszych. Pod lupę wzięli 15 partii produktów: 13 dań obiadowych z mięsem lub rybą oraz 2 jarskie. Wyniki? Najgorzej było w przypadku flaków wołowych po zamojsku. Pal licho, że zawartość białka tego przysmaku nie zgadzała się z deklarowaną. Najgorsze były "wady zapachu", jak to oględnie określili inspektorzy - "Silnie nieczysty, pochodzący z niewłaściwie wyczyszczonych flaków".