Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Firma, która wygrała przetarg na dzierżawę Zamku Dybowskiego stara się zagospodarować teren

(pl), red
Zamek Dybów od roku znajduje się w rękach pasjonatów z firmy Dream Projects, którzy chcą oczyścić najpierw teren wokół zabytku, a by później móc zająć się zabezpieczeniem pozostałych murów
Zamek Dybów od roku znajduje się w rękach pasjonatów z firmy Dream Projects, którzy chcą oczyścić najpierw teren wokół zabytku, a by później móc zająć się zabezpieczeniem pozostałych murów Sławomir Kowalski
Toruńska firma Dream Projects jako jedyna wystartowała do przetargu na zagospodarowanie ruin zamku dybowskiego. Toruńscy pasjonaci wygrali przetarg na dzierżawę obiektu na 25 lat. Zaczęła się żmudna droga do przywrócenia obiektowi chociaż cienia dawnej świetności.

Dzięki pozytywnej decyzji biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Toruniu z 17 czerwca 2016 r. rozpoczęto niezbędne prace, poczynając od strony Bramy Wiślanej.

- Na razie walczymy ze śmieciami - mówi Aleksander Zmuda-Trzebiatowski, prezes firmy Dream Projects. - Wywozimy dwa razy w miesiącu tzw. big bagi, czyli ogromne worki na odpady mogące pomieścić nawet tonę śmieci.

Walka toczy się ze śmieciami, które zgromadziły się tu przez wszystkie lata zaniedbań zamku, ale też z tymi, które pojawiają się na bieżąco.

- Nasza ekipa nie jest zbyt liczna - przyznaje Aleksander Zmuda-Trzebiatowski.

Pasjonaci wykonują te prace własnymi siłami, dlatego tak bardzo cieszy ich każdy kawałek ternu wokół zamku, który zostanie wyrwany spod zarastających wszystko krzewów, chwastów i młodych drzewek. Pozostawione bez kontroli są w stanie zagrozić strukturze murów budowli.

- Najpierw chcemy zająć się drobnymi sprawami, jak zieleń wokół - wylicza dzierżawca. - Później będziemy się starać o pozyskanie dodatkowych środków na większe prace, takie jak zabezpieczenie i odnowienie murów, uzupełnienie kostki brukowej na dziedzińcu, a także prace pozwalające szerzej korzystać w przyszłości z obiektu, na przykład budowę zadaszenia.

- Staramy się o dofinansowanie naszych działań, ale to nie jest prosta sprawa. Chociażby przez to, że wymaga się od nas częściowego wkładu własnego - przyznaje Aleksander Zmuda-Trzebiatowski. - W tym roku nie udało nam się pozyskać środków od miejskiego konserwatora zabytków.

Firma Dream Projects będzie musiała się do tego przygotować do tego procesu, który zacznie się od stycznia następnego roku.

- Według naszych szacunków na wykonanie tych wszystkich prac brakuje nam około kilkuset tysięcy złotych - szacuje prezes.

Zdaniem Aleksandra Zmudy-Trzebiatowskiego sprawa byłaby prostsza, gdyby zamek położony niemal w centrum Torunia, został wciągnięty na listę zabytków UNESCO. Również ściślejsza współpraca z samorządem mogłaby stać się szansą dla Zamku Dybowskiego, który dotychczas orbitował gdzieś na uboczu zainteresowań urzędników.

- Naszym zadaniem jest przywrócenie tematu zamku Dybowskiego zbiorowej świadomości i mieszkańców, jak i urzędników - mówi Aleksander Zmuda-Trzebiatowski.

Najnowszym pomysłem dzierżawców na przyciągnięcie uwagi turystów i mieszkańców do Zamku Dybowskiego będzie 12-kilometrowy pieszy rajd z ruin Zamku Kazimierza Wielkiego w Złotorii do Zamku Dybów.

Start przewidziano 25 lipca o godz. 10. Odcinek ten obejmuje fragment pielgrzymkowego Szlaku św. Jakuba do Santiago de Compostela w Hiszpanii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto