Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znamy winnego wypadku z udziałem Antoniego Macierewicza pod Toruniem [ZDJĘCIA]

pak
Jak informują dziennikarze „Wprost”, pojazd, który otwierał kolumnę skręcił na zjazd na Lubicz. Kierowca ministra Macierewicza, który jechał jako drugi, zamiast też to zrobić, pojechał prosto. Kierowca trzeciego pojazdu próbował natomiast dogonić auto z ministrem Macierewiczem. 

Zobacz także: Takiej imprezy w Toruniu jeszcze nie było! [ZDJĘCIA]

Kiedy kierowca z VIP-em w kabinie zaczął hamować przed światłami, zbliżające się z dużą prędkością to trzecie  auto z rządowej kolumny wbiło się w tył ochranianego pojazdu. Potem uprzywilejowane pojazdy wjechały w inne samochody, które oczekiwały na skrzyżowaniu.

Tygodnik przytacza opinię biegłych, którzy szacują, że prędkość samochodu, którego niewłaściwe zachowanie kierowcy miało doprowadzić do wypadku, wynosiła między 80 a 150 kilometrów na godzinę. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzone jest w kierunku naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu przez kierowcę z trzeciego pojazdu.

Zobacz także: Weekedn w Toruniu. Impreza w Bajka Disco Club za nami [ZDJĘCIA]

Jak zeznał minister Macierewicz, spał na tylnym siedzeniu i obudził się w chwili uderzenia.

Przypomnijmy, do tego groźnego zdarzenia doszło 25 stycznia w podtoruńskim Lubiczu przy zjeździe z autostrady A1 na drogę krajową nr 10. Minister przebywał w Toruniu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Podróżował autem należącym do Żandarmerii Wojskowej. Ministrowi nic się nie stało. Przesiadł się do innego pojazdu i udał się w dalszą drogę do Warszawy. Minister Macierewicz jeszcze tego samego dnia pojawił się na gali przyznania Jarosławowi Kaczyńskiego statuetki Człowiek Wolności 2016 roku. 

Od chwili wypadku, do którego doszło przed godz. 18, do momentu pojawienia się na gali w Warszawie minęło zaledwie półtorej godziny. Tyle zajęło kierowcy ministra pokonanie ponad dwustukilometrowej trasy.

Znamy winnego wypadku z udziałem Antoniego Macierewicza pod Toruniem [ZDJĘCIA]
Jak informują dziennikarze „Wprost”, pojazd, który otwierał kolumnę skręcił na zjazd na Lubicz. Kierowca ministra Macierewicza, który jechał jako drugi, zamiast też to zrobić, pojechał prosto. Kierowca trzeciego pojazdu próbował natomiast dogonić auto z ministrem Macierewiczem. Zobacz także: Takiej imprezy w Toruniu jeszcze nie było! [ZDJĘCIA] Kiedy kierowca z VIP-em w kabinie zaczął hamować przed światłami, zbliżające się z dużą prędkością to trzecie auto z rządowej kolumny wbiło się w tył ochranianego pojazdu. Potem uprzywilejowane pojazdy wjechały w inne samochody, które oczekiwały na skrzyżowaniu. Tygodnik przytacza opinię biegłych, którzy szacują, że prędkość samochodu, którego niewłaściwe zachowanie kierowcy miało doprowadzić do wypadku, wynosiła między 80 a 150 kilometrów na godzinę. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzone jest w kierunku naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu przez kierowcę z trzeciego pojazdu. Zobacz także: Weekedn w Toruniu. Impreza w Bajka Disco Club za nami [ZDJĘCIA] Jak zeznał minister Macierewicz, spał na tylnym siedzeniu i obudził się w chwili uderzenia. Przypomnijmy, do tego groźnego zdarzenia doszło 25 stycznia w podtoruńskim Lubiczu przy zjeździe z autostrady A1 na drogę krajową nr 10. Minister przebywał w Toruniu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Podróżował autem należącym do Żandarmerii Wojskowej. Ministrowi nic się nie stało. Przesiadł się do innego pojazdu i udał się w dalszą drogę do Warszawy. Minister Macierewicz jeszcze tego samego dnia pojawił się na gali przyznania Jarosławowi Kaczyńskiego statuetki Człowiek Wolności 2016 roku. Od chwili wypadku, do którego doszło przed godz. 18, do momentu pojawienia się na gali w Warszawie minęło zaledwie półtorej godziny. Tyle zajęło kierowcy ministra pokonanie ponad dwustukilometrowej trasy. Znamy winnego wypadku z udziałem Antoniego Macierewicza pod Toruniem [ZDJĘCIA] Grzegorz Olkowski
To kierowca rządowego bmw jadącego za autem z ministrem Macierewiczem miał doprowadzić do wypadku. Tak wynika z ustaleń biegłych, do których dotarli dziennikarze tygodnika „Wprost”.
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto