Żegnaj, Winnico! Co miasto daje wysiedlanym? Prezydent Torunia ma różne propozycje
Pani D. z zazdrością patrzy na trzy rodziny, które jako jedne z pierwszych opuściły Winnicę. Tamci ludzie byli sąsiadami i... są nimi nadal! Otrzymali od miasta mieszkania w ładnym bloku, we wschodniej części Torunia. - Jedni na pierwszym piętrze, kolejni na drugim i trzecim. Ładne mieszkania, z rozsądnym czynszem - wzdycha pani D. - Podobno dostali też między 100 a 200 tys. zł tytułem zwrotu poniesionych nakładów w domy na Winnicy. Mi tymczasem miasto każe wybierać... Co wybierać? Pani D. albo przyjąć ma ponad 150 tysięcy zł "za poczynione nakłady" w remontowanie przez cztery dekady małego domu na Winnicy (dwa pokoje, kuchnia, razem 40 mkw. z haczykiem), albo przydział mieszkaniowy. Sęk w tym, że nie wie, gdzie i jakie mieszkanie komunalne miasto jej wskaże. - Straszny dylemat... Nie śpię po nocach. Panie urzędniczki z Biura Mieszkalnictwa nie chcą mi tych lokalizacji zdradzić. A np. przy Armii Ludowej bardzo nie chciałabym zamieszkać. Przy Olsztyńskiej mogłabym - dywaguje torunianka. "Nowości" zapytały Urząd Miasta Torunia, na jakim etapie są wysiedlenia z Winnicy i jakie propozycje otrzymali/otrzymują mieszkańcy. Na część informacji (np. o sposobie obliczania nakładów) jeszcze czekamy. Sporo informacji jednak już otrzymaliśmy. Polecamy: Dwa wieżowce na toruńskiej Winnicy? Zobaczcie wizualizacjeOlbrzymie korki w ToruniuSzef dywizji NATO uwodził 14-latkę! Jest apelacjaTanie samochody od komornika w Toruniu