Z „okruchów wspomnień" tworzą spektakl o losach zamkowej służby. Premiera coraz bliżej

Grupa teatralna działająca przy Gołuchowskim Centrum Kultury „ZAMEK” intensywnie pracuje nad kolejnym, już trzecim przedstawieniem, tym razem zatytułowanym „I co tam znowu?”. Na około dwa miesiące przed premierą, w Sali Stowarzyszeń mogliśmy wysłuchać fascynujących historii wprowadzających w tematykę sztuki, opowiadającej o losach służących, pokojówek, lokajów czy ogrodników pracujących niegdyś na zamku. W rolę prelegentek wcieliły się lokalne badaczki i pasjonatki historii: Agnieszka Słupianek-Winkowska i Violetta Bartczak, które przygotowały wykład zatytułowany „Okruchy wspomnień. Z życia zamkowej służby”.

Dalsza część tekstu pod wideo
Trwają przygotowania do spektaklu „I co tam znowu?” - zobacz materiał wideo

- Panie przeniosły nas w przeszłość do czasów ostatnich ordynatów gołuchowskich: Adama Ludwika Czartoryskiego i jego żony Marii Ludwiki z Krasińskich. Weszliśmy do zamku tak wszystkim znanego, ale wejściem nieoficjalnym, niedostrzegalnym, wejściem dla zamkowej służby. Poznaliśmy życie ludzi na co dzień zajmujących się zamkiem i jego otoczeniem. Oczami prowadzących zajrzeliśmy choćby do zamkowej pralni, ogrodu, poznaliśmy działalność tzw. ochronki dla dzieci pracowników gołuchowskiego majątku. Mogliśmy poznać relacje właścicieli majątku ze służbą

- opowiada Patrycja Walerowicz-Wojtkowiak, dyrektorka GCK.

Na spotkaniu pojawiły się osoby, rodziny, których przodkowie pracowali w gołuchowskim majątku.

- Dzięki badaczkom, wrócili oni do swoich zakurzonych, schowanych głęboko w zakamarkach pamięci wspomnień i podzielili się opowieściami rodzinnymi. Dzięki zachowanym fotografiom, oryginalnym notatkom i rekwizytom mogliśmy intensywnie poczuć klimat tamtych czasów

- podkreśla Patrycja Walerowicz-Wojtkowiak.

W drugiej części Małgorzata i Marek Chojnaccy, odpowiedzialni za reżyserię i scenariusz najnowszego spektaklu, opowiedzieli o kolejnych etapach powstawania sztuki.

Grupa teatralna rozpoczęła swoją działalność ponad dwa lata temu. Coś co zapowiadało się na jednorazowy artystyczny eksperyment przerodziło się w wielką przygodę, zarówno dla twórców, jak i aktorów-amatorów. Mieszkańcy stworzyli międzypokoleniową grupę, która na tyle się z sobą zżyła, że nie wyobrażała sobie zakończenia projektu.

Zarówno pierwsze, jak i drugie przedstawienie okazało się dużym sukcesem. „Pan na Gołuchowie” „zgarnął” główną nagrodę w konkursie „Działania proekologiczne i prokulturowe" prowadzonym przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Powodzenie pierwszego spektaklu przełożyło się na zainteresowanie drugim. „Gołuchowskie tango” było grane sześciokrotnie. W sumie obejrzało je ponad 1100 osób. Teraz wielkimi krokami zbliża się premiera spektaklu numer trzy!

ZOBACZ RÓWNIEŻ: