Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Natalią Grosiak z Mikromusic: "Koncert zabiera nas chociaż na chwilę daleko od wojny"

Sara Watrak
Sara Watrak
Robert Cybulski
W sobotę, 12 marca, w CKK Jordanki wystąpi Mikromusic. Z Natalią Grosiak, wokalistką zespołu, rozmawiamy o Toruniu, płycie "Kraksa" oraz zastanawiamy się, czy koncerty mogą dać wytchnienie w trudnych czasach wojny.

Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Nowy odcinek!

od 16 lat

Rozmawiamy w trudnym momencie, gdy w Ukrainie trwa wojna, więc nie mogę nie zapytać: jak sobie Pani z tym radzi? Jakie uczucia Pani towarzyszą?

Jest to miks uczuć. Uczucie lęku, totalnego smutku, bezradności. Z drugiej strony budzi się sprzeciw, nienawiść i jeszcze potrzeba działania oraz pomocy. Totalny, wybuchowy miks emocjonalny. Na początku czułam się sparaliżowana, następnie przeszło to w krótki stan żałoby za światem, który chwilę temu utraciliśmy. Teraz działanie przeplata mi się z momentami stanów depresyjnych. Ale najważniejsze, że potrafię już być tu i teraz. Potrafię ogarniać teraźniejszość, czyli moje własne życie, które dalej się toczy i trzeba się nim zajmować, a także zorganizować pomoc na miarę moich możliwości.

Czy myśli Pani, że koncerty, wydarzenia kulturalne mogą być dla publiczności odskocznią w tych niepokojących czasach? Mogą przynieść ukojenie?

Nawet to wiem. Gram cały czas koncerty i z Mikromusic, i z Miuoshem i wiem, że to półtorej godziny daje wytchnienie zarówno nam, jak i publiczności. Piosenki nabierają nowych znaczeń albo ich znaczenie odżywa. Ostatnio śpiewałam piosenkę „Synu”, której refren brzmi „Synu, nie zaczynaj żadnej nowej wojny”, a sam utwór opowiada o tym, że wszyscy powstajemy z miłości, że kobiety o tę miłość dbają, zabiegają, a mężczyźni rozpętują kolejne wojny. Taki koncert zabiera nas, chociaż na chwilę daleko od wojny, dlatego warto pójść tam i zapomnieć na moment o tym, co dzieje się za ścianą. To wzmacnia.

Ostatnią płytę Mikromusic poświęciła Pani Kraksie. Psinka towarzyszyła Pani przez 15 lat. Czy pisanie tych piosenek było pewną formą terapii? Pożegnanie z Kraksą było dzięki temu mniej bolesne?

Kraksa doczekała się wydania płyty, odeszła od nas w bardzo symboliczny sposób, bo dzień po premierze. Ja tą płytą powoli się z nią żegnałam, ponieważ nie oszukiwałam się, że 18-letnia staruszka, która nie widzi, nie słyszy, będzie mi długo towarzyszyć. Ta płyta opowiada o różnych postaciach miłości, a że Kraksa była miłością mojego życia, płytę dedykowałam jej: małej, kruchej istocie, dla której byłam całym światem.

Jak śpiewa się Pani te utwory teraz, ponad rok po jej odejściu? Łatwiej, trudniej?

Nie śpiewam piosenki „Kraksa” na koncertach, nie jestem w stanie. To zbyt emocjonalnie trudne dla mnie. Minął już ponad rok od jej odejścia, a ja nadal za nią tęsknię. Przy utworze Łajka już jestem spokojna, ale publiczność już mniej. Są łzy.

W Toruniu Mikromusic wystąpi 12 marca. Z czym kojarzy się Pani nasze miasto? To nie będzie Pani pierwsza wizyta tutaj.

Toruń zawsze będzie mi się kojarzyć z Mariuszem Lubomskim i z Organkiem. To cudowni artyści i przede wszystkim ludzie, na których pomoc można zawsze liczyć.

Polecamy

Czy koncertując w różnych miastach, ma Pani czas na zwiedzanie czy chociażby spacer w nowym miejscu?

To zależy. Czasem są takie chwile, że po prostu się wpada do miasta, gra koncert i wypada. Czasem jest czas, aby wyjść na zewnątrz i pospacerować. Miałam to szczęście, że w Toruniu nieraz mogłam się przejść po pięknych uliczkach w centrum lub iść nad rzekę. Mam swoje ulubione miejsca, gdzie piję kawę lub jem pierogi.

Polecamy

Jakie piosenki usłyszymy podczas koncertu w Toruniu? Czy będą to głównie utwory z ostatniej płyty „Kraksa” czy możemy liczyć na powrót do starszych albumów.

Zazwyczaj podajemy publiczności swoistą mieszankę nowej płyty z najbardziej znanymi i lubianymi piosenkami Mikromusic, aby tym osobom, które nie poznały najnowszej płyty, dać przestrzeń na oswojenie się. To będzie nasz kolejny koncert z tym materiałem. Zespół jest w rewelacyjnej formie koncertowej. Mamy w tym momencie najwyższy poziom przeżywania przyjemności z grania na scenie. Publiczność to czuje i to tworzy świetną wymianę energii między nami. Dlatego zapraszamy Was do przepięknej sali w CKK Jordanki. Będzie i wesoło, i śmiesznie, i melancholijnie. Czyli tak jak zawsze na koncertach Mikromusic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto