- Dwa lata temu pojawiła się idea zorganizowania ogólnopolskiego spotkania. Rok temu nie udało się w Łodzi, więc my postanowiliśmy wziąć to na swoje barki - mówi Grzegorz Olejnik, jeden z organizatorów toruńskiego zlotu.
W Toruniu pojawi się 40 osób zakręconych na punkcie własnoręcznego konstruowania niepowtarzalnych jednośladów napędzanych siłą mięśni.
- Na razie jesteśmy rzemieślnikami, każdy z nas na co dzień robi coś zupełnie innego. Rynek nie jest przygotowany na to, żeby wypuścić serię chociażby 10 takich samych rowerów, które się sprzedadzą - mówi Grzegorz Olejnik.
W Toruniu jest 15 osób mających taką pasję.
- Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że to dość kosztowne hobby. Podstawa, czyli rama i kilka części do niej to wydatek przynajmniej 2,5 tysięcy złotych. Ceny takich rowerów mogą być kosmiczne - dodaje Grzegorz Olejnik.
Oryginalni cykliści pojawią się w Toruniu w piątek i zaczną od integracyjnej przejażdżki. W sobotę wyruszą o godz. 11 z kempingu Tramp i przejadą cała grupą przez most im. Piłsudskiego na starówkę i dalej na Barbarkę. Ok. godziny 17 będzie można podziwiać ich maszyny przy pubie „Szwejk” na Rynku Staromiejskim, po czym powrócą do Trampa na imprezę.
Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?