Toruńska mafia. To oni stali na czele toruńskiego półświatka w latach 90. Kto dziś nim rządzi?
Ale nie tylko Andrzej B. Wystąpił przeciwko Adamowi R. Niektórzy członkowie jego grupy też zaczęli buntować się, ponieważ czuli się pokrzywdzeni finansowo. Tak - jeszcze w 1998 r. - zrobił Janusz S., który przeszedł na stronę "Banana". Dwa lata później cierpliwość stracili Grzegorz Ch., jeden z organizatorów narkobiznesu dla Adama R. oraz Paweł S.. Obaj dołączyli do Dawida B. zajmującego się przemytem alkoholu i papierosów. On był kolejną osobą z toruńskiego półświatka, która nigdy nie zgodziła się na warunki Adama R. I wypowiadała się o nim bardzo negatywnie. Również później w czasie własnych procesów sądowych. Wtedy doszło do drugiej próby zamachu na Adama R. Podłożono mu bombę w aucie zaparkowanym przy ulicy Słowackiego w Toruniu. Została jednak zauważona przez kierowcę. Wybuchła, gdy neutralizowali ją policjanci. Mercedes, pod którym była bomba stał na ulicy SłowackiegoZobacz także: Luksusowe życie mafijnych bossów i gangsterów w Polsce [PRYWATNE i ARCHIWALNE ZDJĘCIA] Czytaj dalej. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE