Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Sprzeciw mieszkańców wobec zmiany nazwy osiedla Jar na Osiedle Niepodległości! Jest petycja

Sara Watrak
Sara Watrak
Na osiedlu Jar cały czas powstają nowe bloki
Na osiedlu Jar cały czas powstają nowe bloki TW
Nie milkną echa czwartkowej sesji Rady Miasta Torunia, podczas której przyjęto uchwałę o zmianie nazwy osiedla Jar na Osiedle Niepodległości. Na łamach „Nowości” prezentowaliśmy już, jak zagłosowali poszczególni radni. Dziś oddajemy głos mieszkańcom. Czy zostanie usłyszany?

Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Spacerkiem po Chełmińskim i Mokrem

od 16 lat

Osiedle Niepodległości zamiast osiedla Jar to pomysł radnych z Torunia

Przypomnijmy krótko: w środę, 16 marca, grupa radnych z klubu Koalicji Obywatelskiej oraz klubu Prawa i Sprawiedliwości zaproponowała projekt uchwały, która miałaby zmienić dotychczasową, nieoficjalną, choć powszechnie używaną, nazwę osiedla Jar na Osiedle Niepodległości. Powód? Jar miał nawiązywać do jednostki Armii Radzieckiej, która niegdyś stacjonowała w tej części Torunia. Wraz z agresją Rosji na Ukrainę radnym przybyło więc argumentów, by nazwę osiedla zmienić.

A dlaczego akurat „Osiedle Niepodległości”? - Ta propozycja puentuje niedawne obchody 100-lecia odzyskania niepodległości - wyjaśniał w imieniu wnioskodawców Łukasz Walkusz.

Jar nie wszystkim kojarzy się z Rosją

W czwartek, podczas sesji Rady Miasta, uchwałę przegłosowano. Spotkało się to ze sporym sprzeciwem wśród części mieszkańców. Prezes Stowarzyszenia Osiedle Jar Toruń skierował list do prezydenta Michała Zaleskiego, załączając go do wiadomości wojewody, ministra spraw wewnętrznych i administracji, Rady Miasta oraz Rady Okręgu Wrzosy, w którym prezentuje argumenty za pozostaniem przy Jarze. Podkreśla, że nowa nazwa – Osiedle Niepodległości – nie była w żaden sposób konsultowana z mieszkańcami i stoi w sprzeczności z ich oczekiwaniami. Jego zdaniem większość mieszkańców osiedla – a to głównie ludzie młodzi, często spora Torunia - nie kojarzy nazwy Jar z Armią Radziecką.

Zobacz koniecznie

- Nazwa nie wywołuje wśród mieszkańców właściwie żadnych skojarzeń negatywnych związanych z historią i nie pozostaje w sprzeczności z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Dzisiaj nikt nie rozwija skrótu do nazwy jednostki armii radzieckiej – uważa Jakub Jaźwiec.

W głosowaniach, jakie przeprowadzano, chociażby za pośrednictwem mediów społecznościowych, zawsze wygrywał Jar.

- Poparcie dla pozostawienia obecnie używanej nazwy zwyczajowej JAR lub Jar mieszkańcy uzasadniali najczęściej tym, że zakorzeniła się ona w świadomości mieszkańców, nie kojarzy się już z Jednostką Armii Radzieckiej, tylko ładnym, zielonym osiedlem, jest ona dobrze znana nie tylko torunianom, ale także osobom odwiedzającym nasze miasto, a jakakolwiek zmiana nazwy wprowadzi niepotrzebny chaos – tłumaczy prezes Stowarzyszenia.

Trwa głosowanie...

Czy Osiedle Jar w Toruniu powinno zmienić swoją nazwę?

Podobnego zdania są sami mieszkańcy. W sondzie „Nowości”, w której wzięło udział blisko 1000 osób, niemal 70 proc. głosujących uznało, że osiedle Jar powinno pozostać Jarem, a nazwy nie należy zmieniać. Dla wielu "jar" to po prostu "wąwóz". - To bardzo ładna nazwa i mi kompletnie nie kojarzy się z tym, co niby oznacza, a z obszarami leśnymi, takimi jakie mamy właśnie tu, dookoła. Sprowadziłam się tu z Bydgoszczy i od razu nazwa mi się spodobała, a potem, gdy usłyszałam historię tej nazwy, w dalszym ciągu uważam, że nie powinno się zmieniać jej na inną, ponieważ idealnie pasuje do tych naszych, pięknych, zielonych okolic. Na siłę chcą nas uszczęśliwić, a raczej unieszczęśliwić. To mieszkańcy powinni decydować o nazwie, a nam się ona podoba – twierdzi pani Barbara.

Część torunian burzy się, że nikt nie skonsultował z nimi tej decyzji. „Zapomnieli zapytać mieszkańców...” - mówią. Powstała już nawet petycja z wnioskiem o przeprowadzenie wiążących konsultacji społecznych i tym samym umożliwienie wypowiedzenia się mieszkańcom. Do poniedziałku, do godz. 12, podpisało ją 300 osób.

Polecamy

Warto zaznaczyć, że cała batalia toczy się o osiedle, któremu nigdy nie nadano oficjalnej nazwy.

- Ta część urzędowa nosi nazwę Wrzosy – zaznacza mec. Maciej Krystek, radca prawny Rady Miasta.

Mieszkańcy od 2017 roku starali się, by Jar oficjalnie stał się Jarem. Usłyszeli wówczas, że liczba mieszkańców osiedla nie osiągnęła jeszcze planowanej, więc na referendum w sprawie nazwy trzeba poczekać. W 2021 roku wystąpili z wnioskiem o utworzenie osobnego okręgu o tej właśnie nazwie. Został on rozpatrzony negatywnie. Mimo to nawet radni okręgu Wrzosy od początku kadencji używają nazwy "okręg Wrzosy i Jar", zamiast oficjalnie przyjętej "okręg Wrzosy".

Czy decyzję o nowej nazwie osiedla w Toruniu da się cofnąć?

Jak tłumaczy mec. Maciej Krystek, radni mogą uchylić uchwałę.

- Zdarzały się już w przeszłości takie sytuacje – dodaje.

Jeśli jednak tak się nie stanie, to decyzja toruńskich radnych trafi do wojewody, który następnie, wraz ze swoją opinią, przekaże wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Minister skieruje dokument do właściwej komisji, a dopiero później podejmie decyzję o zmianie nazwy.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

To dość czasochłonna procedura. Stąd, być może, pośpiech radnych.

  • Jeśli przegłosowaliby oni uchwałę dopiero na kwietniowej sesji, wówczas nowa nazwa mogłaby wejść w życie 1 stycznia 2024. Teraz ma szansę zacząć obowiązywać od kolejnego roku.
  • Nawet jeśli tak się stanie, internauci są dość jednogłośni: „I tak każdy będzie mówił Jar”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto