Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń: mord na Rudaku. Zginęła w mękach w wyniku zbrodni. Wiesław K: "Jestem niewinny"

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
64-letnia pani Małgorzata została brutalnie zamordowana w altanie na terenie ROD przy ul. Rudackiej w Toruniu, w lutym ubiegłego rok. Za kilka dni sąd ogłosi wyrok w tej sprawie. Oskarżony od początku nie przyznaje się do winy i twierdzi, że gdy opuszczał altanę, kobieta żyła. Ustalenia prokuratury są odmienne.
64-letnia pani Małgorzata została brutalnie zamordowana w altanie na terenie ROD przy ul. Rudackiej w Toruniu, w lutym ubiegłego rok. Za kilka dni sąd ogłosi wyrok w tej sprawie. Oskarżony od początku nie przyznaje się do winy i twierdzi, że gdy opuszczał altanę, kobieta żyła. Ustalenia prokuratury są odmienne. Grzegorz Olkowski
64-letnia Małgorzata doznała straszliwych cierpień przed śmiercią - jej głowa była potwornie poturbowana, odcięto jej ucho, a ręce i nogi zostały złamane. Wiesław K. stanął przed Sądem Okręgowym w Toruniu, oskarżony o zabójstwo. Ofiara była konkubiną ojca oskarżonego. Wyrok zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu.

Do zbrodni doszło w lutym 2022 roku w altanie na jednej z działek Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. gen. Bema przy ul. Rudackiej w Toruniu. 64-letnia Małgorzata została zamordowana w bestialski sposób, o czym świadczyły liczne obrażenia. Liczne ciosy zadawane były z dużą siłą, niezwykle brutalnie.

Polecamy

O zabójstwo oskarżony został 46-letni obecnie Wiesław K. Ofiara była konkubiną jego ojca. Proces mężczyzny zakończył się 29 sierpnia. Sąd Okręgowy w Toruniu wyrok ogłosić ma w przyszłym tygodniu. Prokurator w mowie końcowej zażądał dla oskarżonego kary 18 lat więzienia. Obrońca natomiast - całkowitego uniewinnienia.

-Mój klient od początku nie przyznaje się do zabójstwa. Gdy opuszczał altanę przy Rudackiej, kobieta jeszcze żyła. Potem wrócił w to miejsce z psem ze swojego mieszkania w innej części Torunia, którego miał tutaj odprowadzić. Czy sprawca wraca na miejsce zbrodni? - pyta retorycznie adwokat Dawid Czajkowski.

Jak została zamordowana pani Małgorzata na Rudaku? Oto ustalenia prokuratury

64-letnia pani Małgorzata mieszkała ze swoim o kilka lat starszym partnerem w altanie w ogrodzie ROD przy ul. Rudackiej w Toruniu. Syn tego 71-latka to właśnie Wiesław K. Bywał u ojca dość częstym gościem, ale mieszkał w innej części Torunia. W altanie zresztą często odbywały się alkoholowe imprezy i przewijało się przez to miejsce wiele osób.

Polecamy

Policja zgłoszenie o zwłokach kobiety otrzymała 17 lutego 2022 roku około godziny 13.00. Ofiara zamordowana została jednak kilka godzin wcześniej. Ustalono, że zbrodnie poprzedziła alkoholowa libacja. Gdy 71-letni mężczyzna zasnął, jego syn miał pokłócić się z panią Małgorzatą. I po tym miało dojść do morderstwa. Wiesław K. został zatrzymany, usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.

Polecamy

Już oszczędne informacje z prokuratury podawane do wiadomości opinii publicznej były szokujące. Porażała brutalność sprawcy zabójstwa. Ofiara miała liczne i rozległe obrażenia; zmasakrowaną wręcz głowę, odcięty kawałek ucha, połamane kończy. -To wszystko świadczy o tym, że atak na nią był brutalny, gwałtowny i pełen agresji – mówił Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.

Śledztwo w tej sprawie przeprowadziła Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód. Zakończyła je aktem oskarżenia. Wiesław K. oskarżony został nie tylko o zabójstwo, ale także o wpływanie na świadka (kobietę, która chciała zgłosić przestępstwo), groźby karalne oraz posiadanie w domu 5 sztuk amunicji bez zezwolenia.

Obrońca: "Brakuje bezpośredniego dowodu zbrodni. Są poszlaki, które sprawstwa nie dowodzą"

29 sierpnia proces Wiesława K. zakończył się. Sąd Okręgowy w Toruniu wyrok ogłosić ma w przyszłym tygodniu. Prokurator zażądał dla mężczyzny 18 lat więzienia kary łącznej. Obrońca, jak wspomnieliśmy, domaga się całkowitego uniewinnienia swojego klienta. Jakie ma argumenty?

Polecamy

Od momentu zatrzymania przez policję, czyli od lutego 2022 roku, Wiesław K. konsekwentnie nie przyznaje się do winy. -Powtarza, że gdy opuszczał altanę, kobieta żyła. Potem wrócił w to miejsce z psem ze swojego mieszkania w innej części Torunia, którego miał tutaj odprowadzić. Czy sprawca wraca na miejsce zbrodni? - pyta retorycznie adwokat Dawid Czajkowski.

Obrońca dodaje, że gdy na sali sądowej doszło do spotkania syna zmarłej pani Małgorzata (składał zeznania jako świadek) z oskarżonym, ten spojrzał mu prosto w oczy i powiedział: "Nie zabiłem twojej mamy". Według prawnika takie zachowanie nie charakteryzuje sprawców zbrodni.

-Wniosłem o uniewinnienie Wiesława K. z pełnym przekonaniem. W tej sprawie brakuje bezpośredniego dowodu. Są tylko poszlaki, które jednak nie układają się w zamknięty łańcuch i sprawstwa nie dowodzą- podkreśla adwokat Dawid Czajkowski.

Teraz 46-letni mężczyzna w napięciu czeka na wyrok. Jak przekazał "Nowościom" jego obrońca, chce być doprowadzony do sądu na jego ogłoszenie.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto