Toruń. Ale wstyd! Nękał Ukraińców przez internet. Sąd ujawnił jego nazwisko - pojawi się w prasie i na tablicy Urzędu Miasta

Patryk W. ma 32 lata i - w tym momencie już - prawomocny wyrok karny na koncie. Za co? Sąd Okręgowy w Toruniu uznał go za winnego przestępstwa popełnionego z bardzo niskich pobudek - na tle nienawiści narodowościowej. Pokrzywdzonymi przez niego byli dwaj obywatele Ukrainy.

Jak w toku procesu ustalił toruński sąd, Patryk W. nękał owych dwóch Ukraińców za pośrednictwem Facebooka i przez messengera. W wysyłanych w ten sposób wiadomościach nie tylko ich wulgarnie wyzywał, ale też kierował pod ich adresem różne groźby. Te ataki miały podłoże narodowościowe, o czym świadczyła treść hejterskich ataków.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Takie zachowania są w Polsce surowo traktowane i ścigane z urzędu. W naszym rejonie przestępstwami popełnianymi na tle narodowościowym kolejny już rok zajmuje się wskazana specjalnie do tego jednostka prokuratury - to Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód. Akty oskarżenia kierowane są od razu do Sądu Okręgowego w Toruniu (a nie któregoś z sądów rejonowych).

Sędzia Zbigniew Lewczyk uznał 32-latka za winnego zarzucanych mu przestępstw wobec Ukraińców i w grudniu minionego roku ogłosił wyrok. -Jest on już prawomocny - zaznacza Jarosław Szymczak, asystent rzecznika sądu.

Za karę Patryk W. ma po pierwsze rok popracować społecznie, w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Po drugie ma też zapłacić każdemu z pokrzywdzonych po 500 zł nawiązki. A wreszcie - przez 3 lata ma zakaz zbliżania się do poszkodowanych Ukraińców oraz kontaktowania się z nimi w jakiejkolwiek formie.

To jednak nie wszystko! Sędzia Zbigniew Lewczyk zdecydował o karze dodatkowej, bo tak można określić decyzję o podaniu treści wyroku do publicznej wiadomości. Na mocy orzeczenia opublikowany on zostanie nie tylko w lokalnej gazecie. - Przez miesiąc będzie też upubliczniony na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta Torunia - przekazuje Jarosław Szymczak.

O tym, że hejt w sieci wobec Ukraińców nie jest bezkarny przekonało się już wielu chojraków, także w Kujawsko-Pomorskiem. Wielu zostało namierzonych i ukaranych w sposób, który powinien na zawsze dać do myślenia.

O nieopłacalności hejtu przekonał się chociażby pewien mieszkaniec powiatu nakielskiego, który na fanpage'u "Praca w Niemczech bez języka" wulgarnie obrażał obywateli Ukrainy szukających zatrudnienia i groził im. Chodzi o dość głośną sprawę Mariusza J., przedsiębiorcy budowlanego.

Ten mężczyzna tak skomentował 17 listopada 2020 roku ogłoszenie pary Ukraińców szukających pracy w Niemczech lub w Polsce: "Źle wam bydlaki je... w Polsce? Jeb... tam!!! Cieszcie się, że żyjecie, bo ja to bym was rozstrzelał". Wpis został zamieszczony na fanpage'u "Praca w Niemczech bez języka". Mężczyzna posługiwał się pseudonimem "Kolumbia Polonia".

Hejtem i groźbami, kierowanymi pod adresem obywateli Ukrainy przez Mariusza J. zainteresowali się społecznicy z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. To oni skierowali do bydgoskiej prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Sprawę nadzorowała Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ.

Cala sprawa miała swój finał w sądzie - bolesny dla Mariusza J. Przedsiębiorca uznany został za winnego przestępstwa na tle narodowościowym i ukarany między innymi dotkliwa grzywną - wynosiła 40 tysięcy złotych.

Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<