Te zbrodnie wstrząsnęły Polską! Niewyobrażalne okrucieństwo! Pamiętacie je?

Brutalne zabójstwo Szymona z Będzina Sprawa chłopca na jaw wyszła w 2012 r., jednak dramat rozegrał się w pod koniec lutego 2010 r. To wtedy, jak wynika z ustaleń prokuratury, ojciec około 2-letniego dziecka uderzył je w brzuch, bo było płaczliwe i nie wykonywało jego poleceń. Stan dziecka od tego momentu zaczął się pogarszać, gdyż - jak się później okazało - doszło do pęknięcia jelita cienkiego. POLECAMY:WAŻNE: 12.07.2021. Będzie rewolucja w emeryturach. Zmiany dla wszystkich. Emerytury stażowe bez wieku emerytalnego, innym zwolnienie z PIT Przez cztery kolejne dni chłopiec płakał, nie chciał jeść i pić oraz miał biegunkę. Na kilka godzin przed śmiercią dziecka, jego ojciec ponownie go uderzył w brzuch. Śledczy ustalili, że gdyby rodzice po pierwszym ciosie udali się z dzieckiem do lekarza, to udałoby się uratować chłopca. Szansa na to, że chłopiec by żył, istniała jeszcze kilka godzin przed jego śmiercią. Rodzice jednak nic nie zrobili. ZOBACZ TEŻ:Masz takie 2 zł? Moneta może być warta fortunę. Sprawdź ważny szczegół Chłopiec ostatecznie zmarł i jeszcze tego samego dnia rodzice przewieźli zwłoki syna samochodem do Cieszyna, gdzie porzucili je w stawie. Razem z nimi podróżowały także ich pozostałe dzieci, dwie córki: czteroletnia i roczna. Policja, po tym jak ciało zostało odnalezione, nie mogła ustalić, kim jest znaleziony chłopiec. Jego wizerunek publikowanych był w mediach, jednak ciągle nie udawało się zidentyfikować zwłok ani jego rodziców. Śledztwo zostało nawet umorzone w w kwietniu 2012 r. z powodu niewykrycia sprawców. Sprawa wróciła dopiero, gdy do ośrodka pomocy społecznej w Będzinie zgłosiła się osoba twierdząca, że od dawna nie widziała dziecka sąsiadów. Rodzice chłopca zostali zatrzymani w czerwcu 2012 r.