Te koty z toruńskiego schroniska szukają domu. Może któryś przypadnie do serca naszym Czytelnikom?
VITO (poz. 20/637/K) - elegancki ok. 6-letni mafioso, przystojny jak Marlon Brando. Początki z Vito były specyficzne. Siedział zagubiony gdzieś pod krzakiem, bez problemu dał się włożyć do kontenerka, ba, nawet w czasie jazdy samochodem wystawiał łapkę do potrzymania. W schronisku dał się grzecznie rozpakować, ale przy próbie zajrzenia mu pod ogon dostał napadu szału i wściekłość nie przechodziła mu z tydzień. Kocurek ładnie sobie radzi z pobratymcami, ale traktuje ich totalnie z góry. Absolutnie nie wchodzi w konflikty, ale zdecydowanie wolałby być jedynym kotem w rodzinie. Zobacz też:Te koty też czekają na nowy dom Co ciekawe, Vito bardzo dobrze reaguje na spokojne dzieci, cierpliwie poddaje się głaskaniom, a na dziecięce gruchanie uspokajająco odmruguje i wysyła sygnały kociej uprzejmości. Nie mniej, z racji tego jaki potrafi być kiedy się zirytuje - jeśli dom z dziećmi, to w wieku szkolnym. Vito przyjechał do nas jako kastrat, jest bardzo zadbany, wygląda na to, że był kotem niewychodzącym.Vito powinien trafić raczej do osoby, która zna koty, będzie uważna na jego sygnały i nie obrazi się, jeśli czasem trzeba będzie zejść kotu z drogi. To bardzo mądry kot, myślący, samodzielny, potrafiący analizować sytuację i dokonać wyboru. Jeśli da mu się pewien zakres wolności i decydowania o sobie - chociażby tego, gdzie będzie spał, potraktuje jak partnera, to będzie prawdziwym przyjacielem.