Taksówkarze w Toruniu w rozpaczy. "Straciliśmy 80 procent kursów"
Taksówkarze w Toruniu w rozpaczy. "Straciliśmy 80 procent kursów"
"Siedzą w domu i się boją" Pan Jarosław, taksówkarz Hallo Taxi, pali teraz papierosa za papierosem. A przecież rzucił rok temu... - A tam! Nie wiem już, co robić - macha ręką mężczyzna. - O, proszę: mam tutaj płyn dezynfekujący. Mam chusteczki (żona dała, antybakteryjne), mam szmatki, gąbki, mydło w płynie. Wszystko mam. Wóz czysty i pachnący. Pani wsiada i sprawdza - zachęca. Rzeczywiście, w samochodzie wszystko lśni i pachnie. Wielu torunian nie ma tak dopieszczonego salonu czy łazienki. Co z tego, skoro klientów w dobie koronawirusa brak. - Starsi ludzie, których woziłem pozamykali się w domach. Nawet do lekarza nas nie zmawiają. Weekend był zupełnie martwy, bo przecież zamknięto lokale, imprez nie było, życie towarzyskie padło. Jeśli to potrwa dłużej niż miesiąc-dwa, to splajtuję - kończy taksówkarz. POLECAMY:PKS zawiesza większość kursów! Pozostałe są bezpłatne!Biedronka: limity klientów, czynne tylko do 20.00, płyny i chusteczki przy kasachOdwołane śluby i chrzciny w Toruniu, pogrzeby tylko na cmentarzu