Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanął po stronie studentów i stracił pracę. UMK ma zapłacić odszkodowanie! To była "uzasadniona krytyka pracodawcy"

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Zwolnienie z pracy było nieuzasadnione. Działania asystenta mieściły się w granicach uzasadnionej krytyki pracodawcy; działał w interesie publicznym - uznał sąd pracy w Toruniu. UMK ma zapłacić zwolnionemu asystentowi 11 tys. zł odszkodowania - głosi wyrok.
Zwolnienie z pracy było nieuzasadnione. Działania asystenta mieściły się w granicach uzasadnionej krytyki pracodawcy; działał w interesie publicznym - uznał sąd pracy w Toruniu. UMK ma zapłacić zwolnionemu asystentowi 11 tys. zł odszkodowania - głosi wyrok. Grzegorz Olkowski
11 tys. zł odszkodowania za bezzasadne zwolnienie z pracy ma zapłacić UMK w Toruniu sygnaliście, który alarmował o nieprawidłowościach na Wydziale Fizyki - orzekł sąd pracy. W tle jest głośna sprawa "oprogramowania szpiegowskiego" i niesprawiedliwego traktowania studentów.

Zobacz wideo: Jak zadbać o zdrowe odżywianie. Radzi NFZ w Bydgoszczy

od 16 lat

Wsparł studentów, stracił pracę

Stanął po stronie studentów, działał w interesie publicznym, a ujawnienie w mediach społecznościowych niepokojących sytuacji poprzedziły próby rozwiązania problemów wewnątrz miejsca pracy - to esencja bardzo obszernego uzasadnienia wyroku sądu pracy w Toruniu, dotyczącego pana D. "Uzasadniona krytyka pracodawcy nie jest rażącym naruszeniem obowiązków pracowniczych" - podkreślił sędzia Andrzej Kurzych.

Polecamy

Zwolniony z pracy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu asystent w Instytucie Fizyki pozwał uczelnię do sądu. Nie domagał się przywrócenia do pracy, tylko odszkodowania za nieuzasadnione rozwiązanie z nim umowy. Po bardzo drobiazgowym zbadaniu obszernej materii Sąd Rejonowy w Toruniu przyznał mu rację i zasądził odszkodowanie w wysokości 3 średnich pensji - 11 tys. 070 zł wraz z odsetkami.

17 listopada wyrok wraz z uzasadnieniem opublikowany został w Portalu Orzeczeń Sądowych i oznaczony jako nieprawomocny. Oto szczegóły sprawy.

Sygnalista. Jakie nieprawidłowości zgłaszał asystent na UMK?

Ten wykładowca akademicki zwolniony z pracy został w 2022 roku, po latach pracy na uczelni. Zanim w lutym 2022 roku w mediach społecznościowych upublicznił sążnisty apel, ujawniający rozmaite nieprawidłowości, próbował problemy rozwiązywać wewnętrznymi kanałami. Bezskutecznie.

Polecamy

O jakie nieprawidłowości chodziło? O podejrzenie posługiwania się "oprogramowaniem szpiegowskim" przez profesora K. (studenci mieli być zmuszeni je instalować, by zdać egzamin w trybie zdalnym, a egzaminator miał uzyskiwać dostęp do danych w ich komputerach), a także o niesprawiedliwe traktowania żaków na egzaminach.

Tutaj asystent wstawił się między innymi za całą grupą studentów, która skazana została - wbrew regulaminowi - na tzw. "dopytki", czyli dodatkowe egzaminy ustne mimo pozytywnie zaliczonego wcześniej egzaminu pisemnego.

Poza tym asystent sygnalizował też inne nieprawidłowości w sposobie przeprowadzenia zaliczeń i egzaminów z przedmiotów prowadzonych przez prof. K. oraz odmowę udzielenia studentom zgody na przeprowadzenia egzaminów komisyjnych w 2021 roku.

Polecamy

To jednak nie wszystko. We wspomnianym apelu asystent ujawnił też skierowanie do dziekanów wydziałów UMK w Toruniu polecenia rektora, aby w czasie znacznie nasilonego stanu epidemicznego nie informować pracowników i studentów o przypadkach pozytywnych wyników na Covid-19 na uniwersytecie, gdyż zwiększy to liczbę grup zajęciowych, które trzeba będzie wysłać na kwarantannę.

Zwolniony z pracy. Jakie argumenty podał UMK w Toruniu?

Umowę o pracę UMK rozwiązał w czerwcu 2022 roku. Jako przyczynę wypowiedzenia pracodawca wskazał: naruszenie przez pana D. zasad współżycia społecznego w miejscu pracy "wskutek powtarzającego się postępowania stwarzającego napięcia, konflikty i zagrożenia spokoju".

W szczególności miały to być: niewłaściwe zachowanie się względem współpracowników przejawiające się m.in. ich bezpodstawnym pomawianiem (w tym publicznie - za pośrednictwem mediów społecznościowych), prowokowanie sytuacji konfliktowych, jak również niewykonywanie poleceń służbowych.

Polecamy

"Stawiane przez powoda zarzuty pod adresem poszczególnych osób były gołosłowne. Pracownik przekroczył przy tym granice dozwolonej krytyki, co stanowiło przejaw braku lojalności i naruszenia zasad współżycia społecznego"- stwierdził UMK w Toruniu, odpowiadając na pozew sądowy asystenta.

Sąd w Toruniu po stronie asystenta - sygnalisty. Wypowiedzenie bezzasadne, więc należy się odszkodowanie

Sprawą zajmował IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Toruniu. Argumenty uczelni sędziego Andrzeja Kurzycha nie przekonały. Nie rozstrzygał on, czy profesor K. faktycznie stosował "oprogramowanie szpiegowskie" - tę kwestię określił ostatecznie jako nierozstrzygniętą i niewyjaśnioną również przez sam uniwersytet.

Polecamy

W bardzo obszernym uzasadnieniu wyroku sędzia przeanalizował wszystkie argumenty stron. Rację przyznał pracownikowi. W ocenie sądu, działania podjęte przez asystenta w związku ze sposobem egzaminowania i przeprowadzenia zaliczeń z przedmiotów prowadzonych przez prof. K., spełniały warunki uzasadnionej krytyki pracodawcy.

-Powód wskazał w apelu (w internecie-przyp.red.), że podczas zaliczeń i egzaminów oczekuje się od studentów zbędnej i niepraktycznej wiedzy, egzaminy przeprowadzone są w sposób sprzeczny z sylabusem (regulaminem-red.), co polegało na stosowaniu „dopytek”, mimo że z części pisemnej student otrzymał ocenę pozytywną, które w większości kończyły się ocenami niedostatecznymi; sprawdzana była tylko część pracy pisemnej, nie zezwalano co do zasady na przeprowadzenie egzaminów komisyjnych. Powód przywoływał też okoliczności związane z odmową dopuszczenia grupy 16 studentów do egzaminów komisyjnych na podstawie decyzji Prodziekana ds. Studenckich, która zdaniem powoda miała charakter arbitralny i prowadziła do nierównego traktowania studentów w związku z tym, że uprzednio innemu studentowi taka zgoda została udzielona - podkreślił sędzia Andrzej Kurzych.

Sędzia działanie asystenta uznał za formę uzasadnionej krytyki pracodawcy. Przywołał też unijne dyrektywy dotyczące tzw. sygnalistów. Zaznaczył wielokrotnie, że pan D. działał w interesie publicznym - dla dobra studentów, ale i poprawy praktyk uczelnianych.

Polecamy

-Krytyka uzasadniona, wyrażona w odpowiedniej formie i z zachowaniem określonych granic, podjęta w interesie publicznym, nacechowana dobrą wiarą ze strony krytykującego, nie może pociągać za sobą dla pracownika ujemnych skutków oraz nie jest rażącym naruszeniem obowiązków pracowniczych - podsumował sędzia.

Na mocy wyroku UMK w Toruniu ma zapłacić zwolnionemu niezasadnie z pracy asystentowi trzykrotność jego średniego miesięcznego wynagrodzenia. Poza tym - zwrócić mu koszty sadowe, jako strona przegrana procesu.

WAŻNE. Z uzasadnienia wyroku: od UMK oczekiwane są wyższe standardy:

"Krytyka pracodawcy może być w niektórych przypadkach traktowana jako szczególny przejaw realizacji obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy" - zaznaczył sąd.

"Każda osoba zatrudniona, w tym pracownik, korzysta z konstytucyjnej swobody wypowiedzi, a w szczególności do krytyki pracodawcy" - przypomniano w uzasadnieniu.

"Podnieść trzeba, że dokonując oceny postawionego (asystentowi- red.) zarzutu należało mieć na uwadze, iż pracodawcą powoda był UMK w Toruniu - największy pracodawca w obszarze właściwości Sądu Rejonowego w Toruniu. Już to sprawiało, że należało oczekiwać od niego odpowiedniego poziomu profesjonalizmu w stosowaniu przepisów prawa pracy. Poprzeczkę wymagań w tej mierze podnosił też z pewnością status tego pracodawcy jako communis opinio jednej z najlepszych uczelni wyższych w Polsce - podkreślił sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto