Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spóźnienia autobusów problemem podróżnych?

PAK
Autobus toruńskiego przewoźnika odjechał z Łysomic na długo przed czasem - skarży się Czytelnik.
Autobus toruńskiego przewoźnika odjechał z Łysomic na długo przed czasem - skarży się Czytelnik. Grzegorz Olkowski
Do niecodziennej sytuacji doszło w Łysomicach. Pasażerowie zostali na noc u znajomych, bo ostatni autobus odjechał na długo przed czasem. - Czekaliśmy na przystanku co najmniej dziesięć minut, a i tak nie zdążyliśmy - skarży się Czytelnik.

Okazuje się, że spóźnienia autobusów nie są jedynym problemem podróżnych. Niedawno przekonał się o tym pan Sławomir z Torunia (nazwisko do wiadomości redakcji).

- W sobotę wybraliśmy się do znajomych w Łysomicach - opowiada nasz Czytelnik. - Trochę się zasiedzieliśmy i postanowiliśmy wrócić ostatnim kursem. Znajomi ostrzegali nas, że w Łysomicach autobusy kursują jak chcą, dlatego na przystanek poszliśmy z dużym wyprzedzeniem.

Ostatni kurs

Autobusy do Torunia kursują dość często. Te wieczorne odjeżdżają po 22, a ostatni o godz. 23.37.

- Jeszcze w drodze na przystanek coś nam mignęło w oddali, ale się tym nie przejęliśmy, bo wiedzieliśmy, że autobus odchodzi dopiero za jakiś czas - relacjonuje nasz Czytelnik. - Na przystanku czekaliśmy dziesięć minut. Kiedy zainteresowaliśmy się i poprosiliśmy o pomoc dyspozytora, ten zadzwonił do kierowcy. Słyszałem tę rozmowę i tłumaczenia kierowy, że nikogo nie było na przystanku. A kto miał być kwadrans przed czasem?!

Mieszkańcy Torunia ostatecznie zostali na noc w Łysomicach, bo to był ostatni transport tego dnia. Sprawy jednak nie zamierzają zostawić.

Nie pierwszy raz?

- Przede wszystkim dlatego, że kierowca stwierdził, że mogę sobie co najwyżej skargę napisać - relacjonuje nasz Czytelnik. - Znajomi skarżyli się, że autobusy w Łysomicach kursują jak chcą. To nie była podobno pierwsza sytuacja, kiedy autobus odjechał przed czasem. Dla mnie to jest nie do pomyślenia, żeby autobus jechał wbrew rozkładowi jazdy. Trudno narzekać na spóźnienia, bo w godzinach szczytu trudno jest przejechać, ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego kierowca wyjeżdża w trasę wcześniej? A potem firmy narzekają, że maleje liczba pasażerów.

Ze sprawą zwróciliśmy się do przewoźnika, firmy Arriva, czy zbada sytuację i ewentualnie wyciągnie konsekwencje wobec pracownika, czy znane są podobne przypadki w Łysomicach, ale do czasu zamknięcia wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto