4 z 5
Poprzednie
Następne
Skandal! Szpitale zgubiły rzeczy zmarłej na koronawirusa Małgorzaty! "A telefon to ważny dowód" - mówi adwokat
W całej historii Małgorzaty z Toruniu mnóstwo jest elementów, które świadczą o bałaganie (delikatnie rzecz ujmując). Choćby fakt, że siostra zmarłej przez kilka dni musiała wydzwaniać do sanepidu i prosić o wykonanie testów na koronawirusa najbliższej rodzinie. Zrobiono je matce i córce zmarłej, z którymi mieszkała pod jednym dachem, dopiero w Wielkanoc. Wyszły ujemnie. Stąd właśnie przekonanie rodziny i adwokata, że Małgorzata zarażona została przy ul. Batorego. Czytaj też:Będzie drugi SOR w Toruniu10-letni MAteusz z Przysieka rozpoczyna leczenie w USA