Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy w Toruniu ogłasza kolejne wyroki w sprawie sprzedaży dopalaczy

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Przez kilka dobrych lat państwo było bezradne wobec handlu dopalaczami. Po 2015 roku jednak nastąpił przełom. Tak wyglądała likwidacja jednego z ostatnich sklepów stacjonarnych z dopalaczami w Białymstoku (2018 rok). Obecnie sprzedawcy z takich sklepów są osądzani - tak dzieje się m.in. w Toruniu. To wynik śledztwa i aktów oskarżenia Prokuratury Krajowej w Łodzi.
Przez kilka dobrych lat państwo było bezradne wobec handlu dopalaczami. Po 2015 roku jednak nastąpił przełom. Tak wyglądała likwidacja jednego z ostatnich sklepów stacjonarnych z dopalaczami w Białymstoku (2018 rok). Obecnie sprzedawcy z takich sklepów są osądzani - tak dzieje się m.in. w Toruniu. To wynik śledztwa i aktów oskarżenia Prokuratury Krajowej w Łodzi. CBŚP (wszystkie fot.)
W sklepie "Śmieszne rzeczy" w Toruniu sprzedawano dopalacze - z pełną premedytacją handlując groźnym towarem, mając świadomość fali zatruć. Sąd Okręgowy w Toruniu ogłasza kolejne wyroki w tej sprawie. Okazuje się, że za sklepem stała spółka Jakuba G. z Pabianic.

Zobacz wideo: Co zrobić ze zwierzęciem przed wyjazdem na urlop?

od 16 lat

Sklep "Śmieszne rzeczy" w Toruniu był jednym z kilkudziesięciu w kraju, w którym jeszcze w 2015 roku można było legalnie kupić dopalacze. Tak - do stacjonarnej placówki handlowej można było wejść "z ulicy" i kupić środki odurzające dziś wprost nazywane nowymi narkotykami. Organizatorzy tego interesu i sprzedawcy za ladą mieli pełną świadomość tego, co sprzedają. Fala zatruć ich nie powstrzymywała- najważniejsza była chęć zysku. Sprzyjała im początkowa bezradność państwa w ściganiu tego procederu.

Obecnie Sad Okręgowy w Toruniu wydaje kolejne wyroki dla sprzedawców. Za winnych sprzedawania tych niebezpiecznych dla życia i zdrowia środków uznanych zostało już 5 ekspedientek (z Torunia, ale i ze sklepu "Pachnący dom" w Grudziądzu). Szóstą skazaną osobą jest Robert T. - sprzedawca z Toruniu. Wyrok w jego sprawie ogłoszono 24 maja i jest on już prawomocny.

Polecamy

Sprzedawca z Torunia dostał mocno po kieszeni i karę więzienia "w zawiasach"

Sklep Śmieszne rzeczy" w Toruniu, jak inne podobne w kraju, udawał sprzedaż legalnych produktów kolekcjonerskich i gadżetów. Tymczasem sprzedawał dopalacze - nierzadko śmiertelnie groźne, o czym świadczyły skutki ich zażywania.

Od kwietnia 2014 do czerwca 2015 roku sprzedawcą był tutaj Robert T. Sąd uznał, że miał pełną świadomość procederu, w którym uczestniczy - wiedział, co sprzedaje. Działał wspólnie i w porozumienia z innymi osobami, kierując się chęcią zysku. "Sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób" - ogłosił sąd.
"Wielokrotnie wprowadził do obrotu szkodliwe dla zdrowia produkty w ilości co najmniej 618 sztuk, pod pozorem produktów kolekcjonerskich, oznaczone nazwami handlowymi „Rozpałka do pieca koloru ...”, „Dodatek do piasku koloru złotego”, „Dodatek do piasku koloru srebrnego”, „Dodatek do piasku koloru niebieskiego” i inne, „Rozpałka do pieca koloru złotego”, „Rozpałka do pieca koloru srebrnego” i inne" - czytamy w ogłoszonym wyroku. W rzeczywistości były to dopalacze, zawierające między innymi pentedron, mefedron, oraz z grupy syntetycznych kannabinoidów to jest UR-144;

Robert T. skazany został na rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat próby. Przez cały ten okres mężczyzna objęty będzie dozorem kuratora. Poza tym jednak Robert T. dostał jeszcze mocno po kieszeni. Wymierzono mu karę grzywny w wysokości 10 tysięcy zł i orzeczono przepadek zarobionych 9 tysięcy zł. Do tego pokryć musi ponad 2 tysiące zł kosztów sądowych. -Wyrok jest prawomocny - przekazuje Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sadu Okręgowego w Toruniu.

Czytaj także

Za sklepem w Toruniu stał Jakub G. i jego spółka z Pabianic

Jak dowiedziały się "Nowości', toruński sklep prowadzony był przez spółki Kubiaszek sp. z o.o., Matias sp. z o.o. oraz Kubik-A Company sp. z o.o.

"Kubiaszek" to spółka, którą prowadził młody Jakub G. z Pabianic - przed laty głośna postać. Nierówną walkę z jego dopalaczowym procederem najpierw toczył sanepid. Potem jednak mężczyzna, wspólnie zresztą ze wspólnikami, znalazł się w zainteresowaniu służb i prokuratury. Został oskarżony i osądzony.

Pabianiczanie handlowali dopalaczami w całej Polsce. W różnych miastach otwierali sklepy, w których sprzedawali substancje zapachowe, m.in. saszetki z suszem do szaf. Pod tą przykrywką handlowali niebezpiecznymi substancjami. Jeden z takich sklepów był w Elblągu. W wyniku zażycia kupionych w nim dopalaczy do szpitala trafiło 30 osób. Biegli sądowi z zakresu medycyny potwierdzili, że substancje, którymi handlowali pabianiczanie, zniszczyły zdrowie poszkodowanym.

To właśnie w Elblągu pabianiczanie stanęli przed sądem. Zostali oskarżeni o wprowadzenie do obrotu środków, które zagrażały życiu i zdrowiu wielu osób. W roku 2016 elbląski sąd uznał Jakuba G. za winnego i skazał na 2 lata bezwzględnego więzienia. Była to kara wyższa niż wnioskował prokurator, który chciał dla Jakuba G. kary pozbawienia wolności w zawieszeniu.

"To była pierwsza sprawa w Polsce, w której na ławie oskarżonych zasiedli sprzedawcy dopalaczy" - podkreślał w sierpniu 2016 roku portal Życie Pabianic, informując o wyroku.

WAZNE. Toruński wyrok to skutek śledztwa Prokuratury Krajowej w Łodzi

  • Rozległe śledztwo w sprawie kilkudziesięciu sklepów z dopalaczami w Polsce (w tym w Toruniu i Grudziądzu) przeprowadziła Prokuratura Krajowa w Łodzi. Jej efektem są oskarżenia ekspedientek i sprzedawcy, osadzanych teraz przez Sąd Okręgowy w Toruniu.
  • "Podejrzani pracownicy zatrudnieni w sklepach oferujących środki zastępcze z pełną świadomością sprzedawali dostarczane im tzw. dopalacze, pomimo posiadania informacji o licznych zatruciach tymi środkami oraz o ich szkodliwości. Swoim zachowaniem powodowali oni zatem zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób" - podała w komunikacie PK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto