Przy porodzie zaszyli jej gazik! Tylko 2,5 tys. zł za krzywdę
Po opuszczeniu lecznicy było tylko gorzej. W domu odwiedziła ją pielęgniarka środowiskowa, w ramach tzw. wizyty patronażowej. Jej również pani Katarzyna skarżyła się na bóle brzucha, niepokojącą wydzielinę z pochwy, niemożność oddania moczu i stolca. Ba, to był już trzeci tydzień po porodzie, a ona wciąż nie mogła usiąść! Polecamy: Tak karmią w więzieniach! Lepiej niż w szpitalach? ZDJĘCIA Wreszcie, obolała, 2 marca zgłosiła się na SOR w Inowrocławiu. Przyjął ją lekarz, któremu - to oczywiste - zrelacjonowała wszystkie swoje cierpienia. Nie uznał za właściwe wykonanie USG. Szybko zakwalifikował przypadek jako typową sytuację po porodzie. Z karty informacyjnej wynika, że usunął szwy z krocza i stwierdził, iż zagoiło się ono prawidłowo. Ważne: Tych lekóww nie zażywaj! Mogą być niebezpieczne LISTA