Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar strawił pawilon na cmentarzu w Toruniu. Pan Franciszek ryzykował życie, chcąc uratować psa. Ruszyła zbiórka na odbudowę

Katarzyna Kucharczyk
Katarzyna Kucharczyk
Niedziela, 10 marca miała być dniem takim jak każdy. W pawilonie handlowym pana Franciszka wybuchł pożar, w którym stracił nie tylko cały dobytek, ale też ukochanego psa. Ruszyła zbiórka na odbudowę.
Niedziela, 10 marca miała być dniem takim jak każdy. W pawilonie handlowym pana Franciszka wybuchł pożar, w którym stracił nie tylko cały dobytek, ale też ukochanego psa. Ruszyła zbiórka na odbudowę. Żaneta Witczak
Pan Franciszek z żoną prowadzili pawilon handlowy na Cmentarzu Komunalnym w Toruniu. Niedziela, 10 marca miała być dniem takim jak każdy. Niestety – w pawilonie wybuchł pożar, w którym stracili nie tylko cały dobytek, ale też ukochanego psa. Ruszyła zbiórka na odbudowę.

Stracili dobytek z kilku lat pracy

Pan Franciszek z żoną od kilku lat prowadzili pawilon handlowy przy Centralnym Cmentarzu Komunalnym w Toruniu. Sprzedawali w nim kwiaty, znicze czy wkłady. Niedziela, 10 marca miała być dniem takim jak każdy inny. Pan Franciszek wraz z ukochanym psem, Kają, pojechał do pawilonu, by go otworzyć, uporządkować i wystawić towar na stoisko. Na miejscu pojawił się rano. Otworzył elektryczną roletę i wszedł do środka. Zapalił światło, zaczynając pracę. Po około 40 minutach pan Franciszek zauważył, że w pomieszczeniu zaczęło się dymić.

– Około dziewiątek rozpoczął się koszmar. Tata całe szczęście zdążył wyrwać butlę z gazem, wyrzucił ją przed budynek – opowiada pani Żaneta, córka właścicieli. – Gdy wrócił po psa, zadymiło się tak bardzo, że nie mógł znaleźć Kai. Wszystko nagle zajęło się ogniem, cała parafina, znicze… Wszystko doszczętnie spłonęło.

Gdyby panu Franciszkowi nie udało się wynieść butli z gazem, doszłoby do ogromnej tragedii. Psa właścicieli nie udało się uratować, mimo szybkiego przyjazdu strażaków. Biegły, który pojawił się na miejscu, stwierdził, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej, najprawdopodobniej przy jednym z przedłużaczy, które były w pawilonie. Nie było to duże pomieszczenie – 4×5 m.

– Rodzice stracili cały swój dobytek. Są ludźmi starszymi, dorabiali sobie do emerytury. Spłonęła cała dokumentacja, znajdujące się tam pieniądze, zeszyty z potrzebnymi wyliczeniami… – wyjaśnia pani Żaneta.

Polecamy

Małymi krokami do celu

Pan Franciszek uległ oparzeniom drugiego stopnia. Doznał urazu rąk, głowy oraz lewej nogi. Przewrócił się, gdy próbował uratować psa. Jego żony nie było wówczas na miejscu. Miała dojechać później. Zarząd cmentarza zwolnił właścicieli z czynszu na trzy miesiące, by udało im się małymi korkami odbudować swój dobytek. Wspierają ich także właściciele reszty pawilonów handlowych.

– Wszystko trzeba było zutylizować, posprzątać. Kable były popalone aż do miedzi. Gdyby nie wsparcie pracowników sąsiadujących pawilonów oraz klientów, rodzice pewnie nie zgodziliby się na dalsze prowadzenie – mówi pani Żaneta. – Mój tato jest pracoholikiem. Mimo że ma już 71 lat, wciąż musi coś robić, dlatego zgodzili się na uruchomienie zbiórki i zawalczenie o swój mały biznes.

W portalu zrzutka.pl została uruchomiona zbiórka na odbudowę pawilonu po pożarze. Cel ustawiono na 30 tysięcy złotych. Można ją znaleźć, np. wpisując w Google: „zrzutka.pl, odbudowa pawilonu handlowego po pożarze, Toruń” lub kliknąć link. Pani Żaneta postanowiła utworzyć na Facebooku także specjalną grupę, na której prowadzone są licytacje różnych przedmiotów. Jej nazwa to „Odbudowa pawilonu po pożarze”. Pieniądze z licytacji należy wpłacić na zbiórkę i skontaktować się z panią Żanetą celem odbioru fantu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto