Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od dziecka najbardziej zazdrościliśmy ptakom

redakcja
redakcja
Tysiąc godzin w powietrzu ma na swoim koncie pilot Andrzej Kubiak.
Tysiąc godzin w powietrzu ma na swoim koncie pilot Andrzej Kubiak. Hanna Borkowska
- Latając, czuję się, jakbym jechał na harleyu! - mówi motolotniarz Józef Szwagrzyk.

Najczęściej latają na wysokości 200-400 m z prędkością 80-120 km na godzinę. Mogą wzbić się aż do 5,5 tys., ale powyżej 4 tys. pilot musi być wyposażony w aparat tlenowy.Kiedyś z silnikiem z trabanta- Mój rekord to 3,2 tys. m, ale przypłaciłem go przeziębieniem - stwierdza Andrzej Kubiak, członek sekcji mikrolotowej Aeroklubu Pomorskiego w Toruniu. Sekcja zrzesza 14 członków, w tym jedną kobietę.Kiedyś latali z silnikami z trabanta, dzisiaj mają sprzęt fabryczny z lotniczymi silnikami na benzynę. Motolotnie co roku przechodzą przegląd. To minimalizuje niebezpieczeństwo awarii. - Mamy system ratunkowy BRS - na wypadek utraty właściwości nośnych, spadochron zapewnia spadanie maszyny wraz z załogą z bezpieczną prędkością - uspokaja torunianin Andrzej Kubiak. W przypadku awarii napędu motolotnia może szybować lotem ślizgowym, pilot ma czas na znalezienie miejsca lądowania awaryjnego. A uczy się tego już podczas 25-godzinnych praktycznych lotów na kursie pilota motolotni, w trakcie którego instruktor, wyłączając silnik motolotni, wymusza na kursancie awaryjne lądowanie. Panowie zapewniają, że moto- lotniarstwo to bezpieczny sport - w swoim gronie twierdzą, że bezpieczniejszy od dojazdu samochodem na lotnisko. Manewry wykonują sterownicą, w kierunkach przeciwnych. Nie ma wspomagania, więc mo-tolotnia to „mięśniolot", jak żartobliwie mówią piloci. Konstrukcja z rur aluminiowych, skrzydła wykonane z dakronu, czyli włókna poliestrowego, używanego głównie na żagle, GPS-y, mapy do dyspozycji - to wszystko usprawnia lot.Motolotnią można poruszać się z prędkością 60-200 km/h. Maksymalna masa startowa, wliczając załogę, paliwo, bagaż, nie może przekroczyć 450 kg. Wyższość motolotni nad lotnią? Józef Szwagrzyk, mieszkaniec Brzozówki: - Dowolność przemieszczania się, bo na lotni trzeba kierować się miejscem do lądowania, i startować z jakiegoś wzniesienia, a tych w okolicy brakuje.Motolotniarze latają z reguły w strefach niekontrolowanych, na szczęście wokół Torunia jest taka przestrzeń. Teraz w sezonie letnim wzbijają się zwykle późnym popołudniem, na godzinę-dwie, przepisowo: do pół godziny po zachodzie słońca. Dla pterodaktyli, jak niektórzy nazywają motolotnie, im mniej termiki - rozgrzanych prądów powietrza, tym lepiej.Deszcz, burza, wiatr północny zdecydowanie nie sprzyjają lotom. Zima nie stanowi przeszkody. - A kiedy lata się jesienią, często dołączają do nas ptaki, bo traktują motolotnię jak przewodnika stada i ustawiają się za nami w kluczu - opowiada Kubiak. Zderzenia z ptakami dla silnika, śmigła mogą być groźne. Ale niebezpieczny bywa też człowiek. Raz z wiatrówki ktoś przestrzelił panu Andrzejowi skrzydło. Dobrze, że nie trafił w bak.Dlaczego latają?Swoboda, krajobrazy, powietrze, przestrzeń - to kochają w motolotniarstwie.- Człowiek w locie smakuje prawdziwej, niczym nieograniczonej wolności, a prozę życia zostawia na ziemi - mówi torunianin, który jako licencjonowany pilot ma za sobą tysiąc bezpiecznych godzin w powietrzu. - W górze odpoczywam. Od najmłodszych lat zazdrościłem ptakom i patrzyłem w niebo. Pierwsze skrzydło skonstruowałem z folii, jako nastolatek. To była lotnia. Sam nią nie poleciałem. Wysłałem kolegę. Wzbił się może na jakieś 10 metrów. Niestety spadł i złamał dwie nogi.Andrzej Kubiak lata 10 lat. Jego najdłuższy lot trwał cztery godziny. Pan Józef ma pięcioletnie doświadczenie i 300 godzin za sobą: - Kiedyś był ze mnie raptus, teraz jestem bardziej cierpliwy. Czekanie na odpowiednie warunki pogodowe uczy pokory i spokoju.Motolotniarstwo nie jest tanią pasją. Sprzęt, przeglądy, naprawy kosztują. Za motolotnię trzeba zapłacić od 15-200 tys. zł. Predyspozycje pilota - chęć latania musi przewyższać strach. Wymogiem jest dobry stan zdrowia, dlatego piloci co roku obowiązkowo wykonują badania lekarskie. Po kolejnym locie Andrzej Kubiak stwierdza: - To oglądanie świata oczami Boga. Zgodnie twierdzą, że oprócz latania pasjonuje ich... latanie. 

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Od dziecka najbardziej zazdrościliśmy ptakom - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto