Niezwykła historia arsenału z ul. Łaziennej. Wiemy już, kto podczas okupacji mógł ukryć broń odnalezioną kilka dni temu na starówce
Niezwykła historia arsenału z ul. Łaziennej. Wiemy już, kto podczas okupacji mógł ukryć broń odnalezioną kilka dni temu na starówce
Taka wersja tej historii wydaje się bardzo prawdopodobna, jednak wcale nie musi być wersją ostateczną. Jaka była data powstania schowka i kto o nim wiedział? Gdyby schowek był znany Romanowi Dalkowskiemu to broń powinna być ewakuowana po jego aresztowaniu na jesieni 1940 r., bo Z. Neumann mógł przypuszczać, że schowek zostanie zdekonspirowany. Chyba że twórcą schowka był sam Dalkowski, a nie wiedział o nim Neumann – wtedy wynikałoby, że broń leżała tam do naszych czasów już od 1940 roku. - Jeżeli schowek powstał z inicjatywy Zygmunta Neumanna po 1940 roku, to pokazuje jak odważnym człowiekiem musiał być jego twórca - mówi Marcin Orłowski, toruński przewodnik i badacz wojennej historii miasta. - Wciąż był przecież narażony na dekonspirację, choćby ze strony Romana Dalkowskiego, który zmarł w obozie w 1942 r. Można tu dodać, że vis-a-vis Łaziennej 32, gdzie odnaleziono arsenał, znajdowała się niemiecka kawiarnia Dorscha, która była pod szczególną obserwacją gestapo (zachowały się ich meldunki), a kilka kamienic obok, na Łaziennej 24 swoją siedzibę miała organizacja Hitler Jugend. Czyżby pod latarnią miało być najciemniej? Tak czy inaczej, żaden z bohaterów arsenału nie wydał. Zobacz także: Strach w szpitalu zakaźnym w Toruniu: personel ujawnia prawdęZobacz także: Jest praca w Toruniu! Wciąż rekrutują duże fabryki. Ile można zarobić?