Jest wyrok za pobicie psa Fijo! Jaka kara dla Bartosza D.?
Sąd Rejonowy w Toruniu uznał dziś (28.03) Bartosza D. winnym znęcania się nas psem Fijo ze szczególnym okrucieństwem, czym doprowadził go do trwałego kalectwa. Przypomniał, że postępowanie dowodowe było drobiazgowe i przesłuchano wielu świadków. Ustalił, że 27 stycznia 2018 roku Bartosz D. w Chełmży musiał pobić swojego szczeniaka. Naocznych świadków zdarzenia nie było, ale wersja wydarzeń podana przez oskarżonego sądu absolutnie nie przekonała. Ten twierdził, że pijany przewrócił się na psa dwom kolanami. W ten sposób szczeniak miałby doznać trzech urazów: rdzenia kręgowego, miednicy oraz żuchwy. - To wersja całkowicie niewiarygodna w ocenie sądu, kłóci się z zasadami doświadczenia życiowego. Dorosły mężczyzna, ważący ok. 100 kg, miałby dwoma kolanami upaść na małe szczenię? - mówiła dziś, uzasadniając wyrok, sędzia Aneta Zawulewska-Glonek. Podkreśliła, że kluczowa okazała się opinia biegłych. Ci jasno stwierdzili, że trzy urazy u psa powstały wskutek uderzeń pięści, stopy lub kolana. Dodatkowych dowodów dostarczył eksperyment procesowy w mieszkaniu Bartosza D. w Chełmży oraz miejsca, w których znaleziono ślady krwi. Zobacz też: Horror przy Gagarina. "Wybieraj, kogo najpierw mam zabić!" - rozkazał oprawca pociętej Klaudii B.Raport z polskich dróg. Jak jest u nas?