Jest szansa na porozumienie władz Lubicza i Torunia w sprawie drogi do Małgorzatowa

Znów powraca sprawa budowy drogi łączącej Toruń z Małgorzatowem w gminie Lubicz. Uspokajamy, tym razem nie ma jednak mowy o tym, aby ciężarówki miały pojechać przez Leśny Trakt na Skarpie.

Sąsiedzi przygotowali inne rozwiązanie. Zamierzają zbudować drogę o długości 2200 metrów łączącą Małgorzatowo z ulicą Sieradzką w Toruniu. W granicach Torunia miałby się znaleźć odcinek o długości 262 metrów. Koszty budowy drogi i jej utrzymania weźmie na siebie gmina Lubicz, sąsiedzi zaproponowali porozumienie, które zakłada, że przejmą część działki należącej do Nadleśnictwa Dobrzejewice, położonej na terenie miasta. Na podpisanie takiej umowy muszą się jednak zgodzić toruńscy radni przyjmując przygotowaną przez prezydenta uchwałę.

- Zbudowanie bezpośredniej drogi dojazdowej do Małgorzatowa pozwoli na bezkolizyjne docieranie wszelkich transportów, zarówno do fabryki CCP Pacific, jak i innych zakładów zlokalizowanych w tamtej okolicy. Nieco zmniejszy to również natężenie ruchu na zakorkowanej DK 10 i przede wszystkim odciąży rozjeżdżaną od lat ul. Dworcową w Lubiczu Dolnym - wyjaśnia Kamila Mróz z Urzędu Gminy w Lubiczu. - Mamy już dokumentację projektową. Jeśli Rada Miasta Torunia podejmie wspomnianą uchwałę, to będziemy mogli wystąpić o decyzję w sprawie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Bardzo chcielibyśmy zacząć budowę drogi w przyszłym roku i skończyć ją w roku 2023. Mamy nadzieję, że nasze argumenty, troska o bezpieczeństwo mieszkańców i podróżnych oraz troska o rozwój przedsiębiorczości uzyskają akceptację radnych Torunia.

Czy jest to możliwe? W czasach, gdy rozważana była koncepcja budowy drogi przez Trakt Leśny na Skarpie, radni z tej części miasta bronili lasu jak niepodległości. Czy wizja drogi prowadzącej z Małgorzatowa do ul. Sieradzkiej może liczyć na aprobatę rady?

- To dobre rozwiązanie - ocenia Michał Jakubaszek (PiS), jeden z przeciwników trasy wiodącej przez Leśny Trakt. - Po pierwsze znaczny odcinek trasy wiedzie wzdłuż autostrady, gdzie funkcjonuje tzw. droga techniczna. W związku z tym ruch pojazdów na nowej drodze w żaden sposób nie będzie powodować dodatkowych niedogodności i degradacji kompleksu leśnego na Skarpie. Po drugie projektowana droga wiedzie na wschodnich obrzeżach lasu na Skarpie i przecina granice administracyjne Torunia na odcinku zaledwie 262 metrów. Utrzymanie tej trasy w całości będzie więc należeć do gminy Lubicz. Po trzecie planowana droga jest alternatywnym rozwiązaniem dla nietrafionego pomysłu forsowanego w przeszłości, który przewidywał budowę drogi przez środek lasu wzdłuż ul. Leśny Trakt. Tymczasem las na Skarpie obok Lasu Piwnickiego to dwa duże kompleksy leśne, które pełnią rolę zielonych płuc Torunia. Tysiące torunian korzystają z nich chodząc na spacery, ćwicząc, odpoczywając w zaciszu drzew. Pomysł z przeszłości, który zakładał wyasfaltowanie Leśnego Traktu, oznaczałby przeszycie tej enklawy zieleni przez sznur samochodów, TIR-ów, hałas i spaliny. Rozwiązanie przedstawione aktualnie przez gminę Lubicz w tej sytuacji wydaje mi się optymalne.

Posiedzenie Rady Miasta, które może przyczynić się do zakończenia trwającej od wielu lat batalii, rozpocznie się w czwartek 30 września o godz. 10. Będzie to sesja zdalna, transmitowana przez internet.