Jak szybko jeżdżą tramwaje. Toruń na czwartym miejscu w Polsce

Obejrzyj wideo: Nudzisz się w Toruniu? CSW zaprasza na wakacyjne wycieczki tematyczne!

Portal "Puls Gdańska" po raz trzeci sprawdził, jak szybko jeżdżą tramwaje w polskich miastach. Autorzy raportu, prędkości obliczyli na podstawie rozkładów jazdy i podanego w nich czasu przejazdu. - Prędkość teoretyczna nie uwzględnia występujących opóźnień. Prędkości rzeczywiste mogą być niższe, ale nie powinny być wyższe - zaznaczają autorzy badania.

Jak wynika z danych zgromadzonych przez "Puls Gdańska", najszybciej w kraju jeżdżą tramwaje w Bydgoszczy. Nad Brdą poruszają się one ze średnią prędkością 21,1 km/h. Na drugim miejscu znalazł się Poznań. Wysoka pozycja tych miast wynika z długich tras tramwajowych, na których nie ma kolizji z ruchem samochodowym. W Bydgoszczy jest to połączenie na Fordon, z kolei w stolicy Wielkopolski popularna "Pestka" czyli Poznański Szybki Tramwaj.

To właśnie na takich trasach, z wydzielonym torowiskiem, warunki do jazdy dla motorniczych i pasażerów są najlepsze. W Toruniu są to chociażby trasy na Skarpę, Motoarenę czy w kierunku Elany. Janusz Rybiński, kierownik oddziału tramwajowego w toruńskim MZK, zwraca uwagę, że dzięki takim torowiskom, tramwaj często jest szybszy od samochodu. - Widać to np. na ulicy Lubickiej, kiedy w godzinach szczytu kierowcy stoją w korku, a tramwaj przejeżdża obok i okazuje się dużo szybszy niż samochód - mówi Janusz Rybiński.

Według przeanalizowanych toruńskich rozkładów jazdy, tramwaje jeżdżą w Toruniu ze średnią prędkością 19,7 km/h. To czwarty wynik w kraju, trzecie miejsce zajęła Częstochowa. Dalej od Torunia w rankingu znalazły się Olsztyn, Kraków, Szczecin, Warszawa, Grudziądz, Gorzów Wielkopolski, Górnośląski Okręg Przemysłowy, Gdańsk, Wrocław, Łódź i Elbląg.

- Na średni czas przejazdu i prędkość tramwajów wpływa kilka czynników. Część toruńskich torowisk jest wydzielona i nie ma tam kolizji z ruchem samochodów. Na tych trasach tramwaje jeżdżą z najwyższą prędkością. Część skrzyżowań jest też zorganizowana w taki sposób, że tramwaj "wybudza" sygnalizację świetlną, która dostosowuje się do jego potrzeb, np. przy kościele garnizonowym na św. Katarzyny - zwraca uwagę Janusz Rybiński.

To, że torowiska są wydzielone, nie oznacza jednak, że motorniczowie mogą jeździć tam z dowolną prędkością. W Toruniu tramwaje nie pojadą szybciej niż "pięćdziesiątką". - Wynika to z przepisów ruchu drogowego, do którego muszą się stosować również tramwaje. Teoretycznie mogłyby one rozwijać wyższą prędkość, ale np. Pesy mają blokadę na 50 km/h - wyjaśnia Rybiński.

Oprócz ograniczeń prędkości, wynikających z przepisów, motorniczowie - tak samo jak kierowcy - powinni zwracać uwagę na warunki, panujące na drogach.

- Tramwaj waży około 40 ton, co sprawia, że droga hamowania jest bardzo długa - podkreśla kierownik działu tramwajowego. - Szczególnie jesienią są miejsca, w których motorniczowie muszą uważać. Tak jest np. na ul. Lubickiej czy na Bydgoskim Przedmieściu, gdzie przez spadające liście, torowiska stają się bardzo śliskie. Wtedy prędkość musi być oczywiście niższa, by było bezpiecznie.

Co jeszcze spowalnia toruńskie tramwaje? Choćby wspomniane kolizje z ruchem samochodów. - Tam gdzie jest gęsta zabudowa i torowisko jest w jezdni, np. na ul. Sienkiewicza, ruch jest wolniejszy. Prędkość zmniejszają także skrzyżowania, gdzie znajduje się sygnalizacja świetlna "wybudzana" przez pieszych - dodaje Janusz Rybiński.

Wg autorów raportu, w godzinach szczytu (po godz. 15) średnia prędkość toruńskich tramwajów to 19,5 kilometra na godzinę, z kolei poza okresem najintensywniejszego ruchu (po godz. 21) to 20 km/h.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu