Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hałas czy libacje w budynku na osiedlu JAR?

Redakcja
Bezprecedensowa sprawa lokatorki TTBS. Traci mieszkanie za „rażące zakłócanie porządku” i spokoju sąsiadom. - Ja tylko głośno słuchałam muzyki - przekonuje.

- W mieszkaniu nie ma żadnych imprez. Chodzi wyłącznie o głośne słuchanie muzyki, które przeszkadza jednemu przewrażliwionemu na hałas sąsiadowi i to on śle na mnie skargi do zarządu i regularnie wzywa na mnie policję – lokatorka TTBS z nowego budynku przy ul. Watzenrodego, pani Małgorzata bije się w pierś, podkreślając, że jest absolutnie niewinna. - Nigdy nie dostałam mandatu od policji za zakłócanie porządku, a część interwencji uznano za bezzasadne – podkreśla też, że sprawa jest dla niej szokująca, bo żaden z sąsiadów nigdy nie zwrócił jej uwagi, że jest zbyt głośno. – Jestem pierwszą osobą, która z powodu słuchania głośnej muzyki traci mieszkanie - jak mówi, obecnie w domu czuję się jak w więzieniu. - Boję się nawet głośno rozmawiać.

Zarządca przedstawia inną wersję
Prezes TTBS Beata Żółtowska opierając się na skargach sąsiadów przedstawia tę sprawę zupełnie inaczej. Przyznaje, że powodem dla którego zarząd wypowiedział lokal jest uciążliwe i rażące zakłócanie porządku przez kobietę i że sprawa jest precedensowa.

Nigdy wcześniej nie zdarzyło nam się sięgać po tak dotkliwe rozwiązanie, ponieważ zawsze dochodziliśmy do porozumienia z najemcą. W przypadku tej pani jest to niewykonalne – prezes Żółtowska wylicza liczne upomnienia wysyłane listownie do lokatorki i kilkakrotne spotkania z nią.

O jakie uciążliwe i rażące sytuacje chodzi?

- Wielogodzinne libacje odbywające się w godzinach wieczornych oraz podejrzane towarzystwo, które bierze udział w tych imprezach, a którego boją się lokatorzy. Nie ma tu mowy o jednym przewrażliwionym człowieku, ale o grupie osób odwiedzających nas w różnych konstelacjach – grupowo i w pojedynkę - zmęczonych trudnym sąsiedztwem i lokatorką głuchą na wszelkie prośby. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy żeby się dogadać – stwierdza prezes Żółtowska.

W obronie lokatorki staje asystent rodziny z toruńskiego MOPR, powołany ze względu na 3 letniego wnuka kobiety, która, jeśli sąd rodzinny zgodzi się, zostanie rodziną zastępczą dla dziecka.

- Jestem zaskoczony takimi oskarżeniami. Nie tylko nie mam zastrzeżeń do pani Małgorzaty, ale mogę powiedzieć, że jest bardzo dobrym opiekunem dla dziecka, zabezpiecza jego potrzeby pod każdym względem, zarówno emocjonalnym jak i materialnym – Marcin Jasiński z MOPR staje murem za lokatorką.

Wersje lokatorki i TTBS różnią się bardzo, pytamy więc toruńską policję o szczegóły interwencji przy ul. Watzenrodego.

Żadna nie zakończyła się ukaraniem mandatem bądź skierowaniem wniosku do sądu, a zdarzały się sytuacje w których policjanci nie potwierdzali zgłoszeń - Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji informuje bardzo oszczędnie i podkreśla, że pełen obraz sprawy policja może przedstawić jedynie na wniosek sądu.

Kobieta przyznaje w końcu, że dwa lata temu z jej mieszkania policja wyprowadziła w kajdankach kolegę, który nie stawił się w zakładzie karnym. - Była to jednostkowa sytuacja, od tego czasu nic poza głośnym słuchaniem muzyki nie działo się w moim mieszkaniu – przekonuje.

Szefostwo TTBS pozostaje nieprzejednane. - Cały 2019 był rokiem ostatniej szansy. Były ostrzeżenia, ta pani wiedziała doskonale jakie mogą być konsekwencje – prezes Żółtowska nie widzi możliwości zmiany decyzji. - Tego oczekują od nas pozostali lokatorzy. Możemy zgodzić się jedynie na wydłużenie okresu wypowiedzenia do czasu znalezienia nowego lokum dla siebie i dziecka.

Zdecyduje sąd
Wyprowadzki kobieta sobie nie wyobraża.

- To mój dom, w który zainwestowałam mnóstwo pieniędzy, np. zamawiając meble pod zabudowę. Mam zostać z dzieckiem na bruku? Nie poddam się – i zapowiada sądową batalię o lokum.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto